Węgierski rząd chce uniknąć sytuacji, w której Unia Europejska stanie się „blokiem antychińskim” – oświadczył w piątek szef MSZ Węgier Peter Szijjártó.
Minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Peter Szijjártó wezwał w piątek w Sztokholmie do strategicznej współpracy z Chinami zamiast systemowej konkurencji. “Nie zgadzamy się z tym, że niektóre kraje europejskie chcą zdefiniować Chiny jako rodzaj systemowego rywala” – oświadczył, cytowany przez Daily News Hungary. “Uważamy, że Unia Europejska powinna szukać strategicznej współpracy z Chinami” – dodał.
Jego zdaniem podejmowane są zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne wysiłki, aby przekształcić UE w rodzaj “antychińskiego bloku”. Podkreślił, że Węgry chcą tego uniknąć.
Szef MSZ Węgier przypomniał, że w ubiegłym roku wielkość wymiany handlowej pomiędzy Europą a Chinami wyniosła 860 mld euro, z czego prawie połowa – 46 proc. – przypadła na Niemcy, Francję i Włochy.
Wyraził opinię, że daremne jest nawoływanie do rozdziału gospodarki chińskiej i europejskiej. Jego zdaniem istnieje “jasny podział pracy między Wschodem a Zachodem”.
Zobacz także: Media: Polska straciła chińską inwestycję za 2 mld euro. Chińczycy wybrali Węgry
Zwrócił uwagę na proces produkcji samochodów elektrycznych, gdzie zachodnie firmy produkują pojazdy elektryczne, a wschodnie akumulatory do nich.
“Pozwólmy, aby ten podział pracy stworzony na racjonalnych, rozsądnych podstawach ekonomicznych działał tak, aby zarówno europejski obszar gospodarczy, jak i Chiny mogły z niego odpowiednio skorzystać” – powiedział.
Zobacz także: USA okładają sankcjami przedstawiciela Węgier w międzynarodowym banku
dailynewshungary.com / Kresy.pl
Na polecenie USA w tym “demokratycznym” świecie Chiny będą wkrótce traktowane jako wróg, a nie tylko rywal, a trzeźwy głos Węgier prawdopodobnie nic nie da.