W niedzielę szefowa rządu Szkocji Nicola Sturgeon oświadczyła w rozmowie z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem, że przeprwadzenie drugiego referendum niepodległościowego jest “kwestią kiedy, a nie czy” – informuje agencja “Reuters”.

Obydwoje rozmawiali po raz pierwszy od czasu ogłoszenia wyników wyborów do szkockiego parlamentu, które miało miejsce w sobotę wieczorem. Szkocka Partia Narodowa (SNP), kierowana przez Strugeon, odniosła kolejne zwycięstwo, jednak nie uzyskała bezwzględnej większości. “Premier powtórzyła także swój zamiar zapewnienia, aby naród szkocki mógł wybrać naszą własną przyszłość, gdy kryzys się skończy oraz wyjaśniła, że kwestia referendum jest teraz kwestią tego, kiedy – a nie czy” – podkreśliła rzeczniczka partii.

SNP poinformowała, że szefowa szkockiego rządu zobowiązała się w trakcie rozmowy z Johnsonem do współpracy z brytyjskim rządem w celu wyprowadzenia kraju z epidemii koronawirusa. Obydwoje przyznali, że konstruktywna współpraca obu rządów jest konieczna, aby sukcesem zakończyła się listopadowa konferencja klimatyczna ONZ w Glasgow.

Zobacz także: Szkocja: wraca temat referendum ws. niepodległości

Przed wyborami Sturgeon mówiła, że chce, by referendum w kwestii niepodległości Szkocji odbyło się do końca 2023 roku.

Rzecznik brytyjskiego rządu oświadczył, że Johnson rozmawiał ze Sturgeon w celu pogratulowania jej partii sukcesu w wyborach do szkockiego parlamentu. Podkreślił “znaczenie skupienia się teraz na odbudowie po Covid”.

“Oboje zgodzili się, że ich uwaga powinna być skupiona w pierwszym rzędzie na wspólnej pracy aby odbudować kraj po pandemii. Premier ponowił swoje zaproszenie dla pierwszej minister, aby dołączyła do spotkania na szczycie, aby omówić nasze wspólne wyzwania dotyczące odbudowy po Covid i jak możemy je przezwyciężyć” – poinformował rzecznik cytowany przez PAP.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Zobacz także: Absurd goni absurd. Szkocja w awangardzie postępu

Johnson zaprosił w sobotę wieczorem Sturgeon oraz szefa rządu Walii Marka Drakeforda na szczyt poświęcony odbudowie kraju po epidemii. Zostanie on także rozszerzony o szefową rządu Irlandii Północnej.

Zdaniem Johnsona przeprowadzanie referendum w Szkocji teraz, w sytuacji gdy kraj zmaga się ze skutkami epidemii, byłoby “lekkomyślne i nieodpowiedzialne”. Nie należy się w związku z tym spodziewać formalnej zgody na jego przeprowadzenie (jest to konieczny warunek ważności referendum).

Zobacz także: Szkocja stawia na wodór

reuters.com / pap / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply