Wsparcie Ukrainy nie jest działalnością charytatywną – oświadczyła fińska minister spraw zagranicznych Elina Valtonen w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla Washington Post.

Szefowa MSZ Finlandii udzieliła wywiadu Washington Post. W opublikowanym w poniedziałek materiale podkreśliła, że “pomoc Ukrainie nie jest działalnością charytatywną”. “To obrona europejskiego stylu życia, zachodnich wartości, suwerenności i integralności terytorialnej” – dodała.

Jej zdaniem, bez pomocy Zachodu być może nie byłoby Ukrainy, ale bardzo silna Rosja, co nie byłoby korzystne, zwłaszcza dla krajów z nią sąsiadujących.

Przeczytaj: Rzecznik MSZ: “Jesteśmy tutaj sługami narodu ukraińskiego” [+VIDEO]

Valtonen wyraziła opinię, że dalszy przebieg wojny zależy głównie od Ukraińców. “To Ukraińcy decydują, ile jeszcze mogą i zrobią. To ich kraj, ich suwerenność, których przede wszystkim bronią. Oczywiście jednocześnie bronią także nas” – powiedziała.

“Wszyscy byli zaskoczeni, jak zjednoczony był Zachód na początku i jak jest nadal. Nie sądzę, żeby Zachód kiedykolwiek był tak zjednoczony. I niech tak zostanie” – dodała.

Zobacz: W Finlandii schrony pomieszczą większość populacji. W Polsce sytuacja jest diametralnie inna

Przypomniała, że Europa rezygnowała niegdyś z rozwoju zdolności obronnych, uzasadniając to oszczędnością. Wskazała, że teraz należy robić odwrotnie.

Wyraziła opinię, że jeśli Putin odejdzie, jest bardzo mało prawdopodobne, by Rosja stała się “pokojową, normalną demokracją”. “Trzeba się przygotować na najgorsze, że pozostanie taka sama, a może nawet gorsza” – powiedziała.

Czytaj także: Przydacz: to Ukrainie powinno zależeć na tym, by Polska ją wspierała – jeśli nie, to nic na siłę

washingtonpost.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply