Zdaniem szefa MSZ Ukrainy, Dmytro Kułeby, Węgry podpisując umowę z Gazpromem zgodziły się na warunek strony rosyjskiej, żeby wyłączyć Ukrainę z tranzytu gazu. Uważa, że Węgrzy mogli zawrzeć równie korzystną umowę, uwzględniającą Ukrainę.

We wtorek podczas rozmowy z dziennikarzami, szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba odnosząc się do kolejnych napięć na linii Kijów-Budapeszt wezwał Węgry, by „nie rozkręcały” emocji.

Przypomnijmy, że we wtorek ministerstwo spraw zagranicznych Węgier wezwało ambasadora Ukrainy. Powodem jest zapowiedź zwrócenia się przez Kijów do Komisji Europejskiej o ocenę zgodności nowej węgiersko-rosyjskiej umowy gazowej z europejskim prawem w dziedzinie energetyki. Szef węgierskiego MSZ Peter Szijjarto podkreślił, że Budapeszt postrzega zapowiedź zwrócenia się do KE jako chęć naruszenia suwerenności Węgier. Ukraina tego samego dnia wezwała do swojego resortu spraw zagranicznych węgierskiego ambasadora. Władzom w Kijowie nie podoba się, że Węgry podpisały z Gazpromem kontrakt na przesył gazu, który omija Ukrainę.

– Wzywam naszych węgierskich partnerów, żeby nie rozkręcali teraz emocji – powiedział Kułeba. – Oni bardzo często mówią różne rzeczy na temat Ukrainy, które nam się nie podobają, ale nie reagujemy na nie emocjonalnie. Musimy działać pragmatycznie, poszukać drogi wyjścia z tego kryzysu, która pogodzi interesy Ukrainy i Węgier – zaznaczył. Dodał, że takie rozwiązanie leży również w interesie Europy i nie nie można tu kierować się emocjami.

Według szefa ukraińskiej dyplomacji, wyłączenia Ukrainy ze schematu tranzytu gazu domagała się Rosja, a Węgry na to przystały. Zaznaczył, że jest sprzeczne z interesami jego kraju, ale rząd w Kijowie będzie ich bronił

– Nie kwestionujemy prawa Węgier do zawierania porozumienia z Gazpromem, ale widzimy jasno, że Węgry mogły zawrzeć taki kontrakt, równie opłacalny gospodarczo, który uwzględniałby tranzyt przez Ukrainę – powiedział Kułeba. Powtórzył też wcześniejsze zapowiedzi strony ukraińskiej o zwróceniu się do Komisji Europejskiej w tej sprawi. – To ważne, żeby zrozumieć, jak to porozumienie wpływa na bezpieczeństwo energetyczne Unii Europejskiej.

W poniedziałek Węgry podpisały z Rosją długoterminową umowę na dostawy gazu ziemnego. Peter Szijjártó oświadczył, że porozumienie opiewa na 10 plus 5 lat. Oznacza to, że po 10 latach będzie możliwe zmniejszenie zakupionej ilości gazu, która wynosi 4,5 mld m sześc. rocznie. Gazprom ma dostarczyć Węgrom wspomnianą ilość surowca dwoma szlakami: 3,5 mld m sześc. z południa, przez Serbię, a pozostałe 1 mld – przez Austrię.

W wydanym w poniedziałek oświadczeniu ukraińskie MSZ nazwało umowę gazową między Węgrami a Rosją decyzją „wyłącznie polityczną, gospodarczo nieuzasadnioną, podjętą na korzyść Kremla i ze szkodą dla narodowych interesów Ukrainy i stosunków ukraińsko-węgierskich”.

Interfax / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply