Przy granicy z Białorusią, a także z Litwą, coraz częściej dochodzi do niebezpiecznych pościgów za organizatorami nielegalnej migracji – przekazał rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska. Funkcjonariusze SG muszą niekiedy oddawać strzały ostrzegawcze, co wcześniej było rzadkością.

W tym roku doszło już do ponad 11 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. W 2022 roku było to 15,7 tys. , a w 2021 40 tys. Na liczbę odnotowanych prób wpływa też bariera elektroniczna, dzięki której udaje się zidentyfikować każde podejście pod granicę i dokładną liczbę cudzoziemców.

– Liczba prób jednak regularnie wzrasta od stycznia. Na granicy zjawiają się cudzoziemcy o przeróżnej narodowości. Tylko w kwietniu byli to obywatele trzydziestu państw, takich jak Jemen, Somalia, Mali, Gabon, Pakistan, Armenia, Kenia. To pokazuje, że te osoby są nieustannie ściągane, a służby białoruskie nie słabną w działaniach hybrydowych – powiedziała por. Michalska.

Liczba prób jest skorelowana z liczbą zatrzymywanych organizatorów nielegalnej migracji.

– Do tej pory w tym roku zatrzymaliśmy ponad 350 pomocników i organizatorów. W całym ubiegłym roku było ich 401. Zatrzymywani to najczęściej obcokrajowcy, którzy mają zalegalizowany pobyt w Polsce lub w innym państwie UE. Między nimi a przewożonymi przez nich cudzoziemcami nie ma żadnych powiązań rodzinnych. Chodzi tylko o zarobek – stwierdziła rzeczniczka SG.

Por. Michalska przekazała także, że bieżący rok charakteryzuje się wyjątkowo dużą liczbą niebezpiecznych pościgów. Jak podkreśliła rzeczniczka SG, “nawet kilka razy w tygodniu funkcjonariusze są zmuszeni ścigać tzw. kurierów przewożących cudzoziemców”, w kierunku których coraz częściej oddawane są strzały ostrzegawcze. Przemytnicy ludzi nie zatrzymują się, jeżdżą z zawrotną prędkością, a nawet pod prąd.

Do pościgów dochodzi zarówno na granicy z Białorusią, jak i w pobliżu granicy z Litwą, gdzie nie ma kontroli granicznej, ale Straż Graniczna współpracuje z litewskimi służbami.

– To się nasila od kilku tygodni. Na pewno ma to związek ze szczytem NATO, który w lipcu odbędzie się na Litwie. Spodziewamy się, że strona rosyjska i białoruska będzie chciała wykorzystać ten czas do prowokacji na naszych granicach – podkreśliła por. Michalska.

Rzeczniczka SG dodała, że od kilku tygodni mundurowi obserwują mniej przewodników przeprowadzających imigrantów przez granicę, ale istnieją uzasadnione podejrzenia, że cudzoziemcy mają teraz narzędzia nawigacyjne, czyli tzw. zdalnych przewodników.

– Dowodem na inspirację reżimu białoruskiego w tym nielegalnym procederze jest też przygotowanie cudzoziemców. Mają wytyczone trasy, fotografie, a nawet filmiki z instrukcjami, np. w jaki sposób przepływać pontonem przez rzeki i inne cieki wodne na granicy. Odnotowujemy też próby pokonania bariery – czy to przez podkopy, czy przy pomocy drabiny – powiedziała rzeczniczka SG.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Nielegalna migracja cały czas jest wspierana przez białoruskie służby. Strona białoruska bierze czynny udział w organizowaniu nielegalnego przekraczania granicy polsko – białoruskiej przyprowadzając, przywożąc w jej pobliże osoby, które chcą nielegalnie dostać się do krajów Europy Zachodniej.

W 2021 roku białoruskie władze sztucznie wywołały kryzys migracyjny. Mińsk zaczął sprzedawać „wizy turystyczne” migrantom z Bliskiego Wschodu oraz Afryki Północnej. W efekcie tysiące nielegalnych imigrantów usiłowały przekroczyć polsko-białoruską granicę.

CZYTAJ TAKŻE: Kolejny atak nielegalnych imigrantów na polskie służby [+WIDEO]

Kresy.pl / interia.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply