Szef Rady Europejskiej Donald Tusk, odpowiadając na ostre przyjęcie w Wielkiej Brytanii rezultatu szczytu UE w Salzburgu ws. Brexitu i jego słów nt. planu Chequers zaznaczył, że brytyjski rząd od tygodni wiedział, jakie jest stanowisko UE i że nie ulegnie ono zmianie.

Po nieformalnym szczycie UE w Salzburgu brytyjskie media krytycznie oceniły jego przebieg. Zarzucały unijnym przywódcom, że publicznie upokarzając premier Theresę May próbowali wymusić na Brytyjczykach ustępstwa. Zwracano też na wypowiedzi szefa RE, Donalda Tuska, od którego po części oczekiwano, że doprowadzi do zmniejszenia napięcia na linii UE-Wielka Brytania. On jednak po zakończeniu szczytu uznał, że proponowane przez Londyn rozwiązania „niosą ze sobą ryzyko podważenia wspólnego rynku”, a tzw. plan Chequers „nie będzie działał”. Jego słowa wywołały oburzenie na Wyspach, zarzucano mu m.in. celowe storpedowanie negocjacji i dodatkową eskalację.

Donald Tusk wystosował w tej sprawie specjalne oświadczenie.

Poważnie przeanalizowaliśmy propozycję z Chequers. Rezultaty naszych analiz były znane stronie brytyjskiej szczegółowo od wielu tygodni – napisał szef RE.

 

Brytyjska premier skorzystała z nieformalnego spotkania przywódców państw członkowskich UE, by zaprezentować propozycję z Chequers. Tak określano stanowisko Wielkiej Brytanii w różnych obszarach dotyczących Brexitu. May chciała by szefowie państw i rządów zmienili unijne stanowisko m.in. w sprawie problemu granicy między Irlandią a Irlandią Północną, Ci jednak jednoznacznie poparli dotychczasowe podejście.

Donald Tusk przypomniał, że taka reakcja nie mogła być zaskoczeniem. Zwrócił uwagę m.in. na swoje publicznie wypowiedzi, jeszcze sprzed rozpoczęciem spotkania w Salzburgu. Zdaniem komentatorów, były one jednoznacznym odrzuceniem stanowiska Londynu, choć przekazanym w dyplomatycznej formie. W środę szef Rady Europejskiej mówił, że niektóre propozycje May z Chequers “wskazują na pozytywną ewolucję w podejściu Wielkiej Brytanii, jak również wolę do zminimalizowania negatywnych efektów Brexitu”. Zaznaczył jednak, że „w innych sprawach, takich jak pytanie dotyczące Irlandii, czy ramy współpracy ekonomicznej, propozycje Wielkiej Brytanii będą musiały zostać przepracowane i dalej negocjowane”.

Ustalenie przyszłego statusu prawnego Irlandii Północnej, pozwalającego na uniknięcie powrotu tzw. twardej granicy między tą częścią Zjednoczonego Królestwa a Irlandią, to najbardziej drażliwy problemem w negocjacjach.

Jak zaznaczył Tusk, podejście premier May tuż przed i w czasie szczytu w Salzburgu było zaskakująco twarde i w zasadzie bezkompromisowe. Jego zdaniem, w takim kontekście przywódcy 27 krajów UE odpowiedzieli podkreśleniem zaufania do głównego negocjatora Michela Barniera.

Na zakończenie Tusk dodał, że rozumiejąc logikę negocjacji jest przekonany, że kompromis, który jest dobry dla wszystkich, jest wciąż możliwy. Dodał, że pisze to „jako bliski przyjaciel i prawdziwy admirator premier May”.

Czytaj także: Theresa May: Brexit nie może zagrozić jedności Wielkiej Brytanii

PAP / rmf24.pl / wpolityce.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply