Szef MON Mariusz Błaszczak spotkał się z szefem Pentagonu Jamesem Mattisem. Rozmowy dotyczyły m.in. polskiej propozycji ws. zwiększenia liczebności sił USA w Polsce i zakupów amerykańskiego sprzętu wojskowego. Na temat obecności wojska USA w Polsce rozmawiał wcześniej z Johnem Boltonem.

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, minister obrony Mariusz Błaszczak przybył do Stanów Zjednoczonych na zaproszenie Sekretarza Obrony USA, Jamesa Mattisa. Obaj spotkali się w piątek.

Jednym z głównych tematów piątkowych rozmów w Pentagonie była polska propozycja dotycząca zwiększenia liczebności sił USA stacjonujących w Polsce. Minister Błaszczak jeszcze przed wizytą w Stanach Zjednoczonych zapowiadał, że w trakcie wizyty przedstawi polskie propozycje dotyczące zwiększenia obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce. – Deklaracja z naszej strony jest jednoznaczna – jesteśmy gotowi przyjąć większą liczbę żołnierzy – powiedział.

– Polska jest sojusznikiem Stanów Zjednoczonych i Stany Zjednoczone są zawsze gotowe dyskutować propozycje Polski – powiedział Mattis, pytany o stanowisko względem polskiej propozycji tuż przed rozpoczęciem rozmów. Serdecznie wypowiadał się też o Polsce i długiej tradycji relacji polsko-amerykańskich. Pochwalił nasz kraj za zwiększenie polskiego budżetu obronnego z 2 proc. do 2,5 proc. PKB i decyzję o zakupie systemu Patriot. Chwalił też, ze swojego punktu widzenia, stan relacji polsko-amerykańskich: „Jak myślicie: Polska i Ameryka, jak to wygląda? Dobre mamy relacje? Pytam was, bo ja wiem co ja myślę. Dla nas to wygląda świetnie”.

– Nabycie Patriotów dostosuje polskie siły zbrojne do wymagań współczesnych czasów – powiedział szef Pentagonu. Podziękował też polskim władzom właśnie „za stacjonowanie na terytorium Polski sił NATO i sił amerykańskich”, a także „za wkład Polski w pokonanie Państwa Islamskiego oraz w operacji w Afganistanie”.

Podczas powitania Błaszczak podziękował Mattisowi, że znalazł czas na spotkanie z nim. -Zawsze znajdzie czas na Polskę – powiedział szef Pentagonu, który cytując fragment wiersza Wisławy Szymborskiej mówił o pisaniu „kolejnego rodzaju [„księgi zdarzeń”].

– Zakończyłem bardzo dobre spotkanie z Sekretarzem Obrony Jamesem Mattisem. USA doceniają polskie wysiłki w modernizacji Sił Zbrojnych i aktywności Wojska Polskiego na arenie międzynarodowej – oświadczył po spotkaniu minister Błaszczak. W spotkaniu towarzyszył mu m.in. wiceminister Tomasz Szatkowski, zajmujący się m.in. relacjami z USA.

Szef MON podczas konferencji prasowej na zakończenie swojej wizyty powiedział, że oprócz zwiększenia liczebności sił amerykańskich w Polsce, rozmowy dotyczyły m.in. kolejnych zakupów amerykańskiego sprzętu wojskowego przez Polskę. Ponowił też zaproszenie Mattisa do Polski. – Wszystko wskazuje, że zaproszenie zostało przyjęte – powiedział minister, jednak odmówił podania konkretnych terminów.

Dzień wcześniej, w czwartek, szef MON rozmawiał doradcą prezydenta USA ds. Bezpieczeństwa Narodowego, Johnem Boltonem. Tematem była współpraca w dziedzinie militarnej i bezpieczeństwa międzynarodowego. Według Błaszczaka, Bolton „bardzo poważnie” przyjął polską propozycję zwiększenia liczebności sił amerykańskich w Polsce.

Szef polskiego resortu obrony narodowej przeprowadził też szereg rozmów z amerykańskimi kongresmenami, zarówno z Republikanami, jak i z demokratami. Spotkał się z przewodniczącymi zarówno Senackiej Komisji Sił Zbrojnych jak i bliźniaczej Komisji Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów (Williamem „Maciem” Thornberry) oraz z kluczowymi członkami tych komisji, w tym z Partii Demokratycznej, m.in. z Adamem Smithem z Partii Demokratycznej. Błaszczak przekonywał ich, że wzrost liczebności sił USA w Polsce jest „dobrą inwestycją, (…) która przyniesie wzrost bezpieczeństwa”.

Szef MON wrócił do Polski w piątek, razem z delegacją kierowaną przez wicepremiera Jarosława Gowina.

Mattis w czwartek spotkał się z ministrem obrony Izraela, Avigdor Lieberman. Ich rozmowy dotyczyły kwestii bezpieczeństwa, w tym „szkodliwego irańskiego wpływu” i destabilizujących efektów w regionie.

W ostatni czwartek sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oświadczył, że Sojusz nie przewiduje wzmocnienia swoich sił na Litwie, Łotwie i w Estonii. Powiedział: Nie przewidujemy wzmocnienia militarnego w krajach bałtyckich. Musimy jednak być przygotowani, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to zwiększymy tam nasze siły, aby móc reagować jak najszybciej. Nie wspominał jednak o Polsce.

Defense.gov / PAP / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Gaetano
    Gaetano :

    Niewątpliwie dla ussraelskiego bandziora sytuacja “wygląda świetnie”. Kolejne rozmowy w/s zwiększenia obecności wrogich nam wojsk, które, wg ustawy, mogą nawet nas rozbroić oraz pertraktacje odnośnie dalszego zakupu bezwartościowego szrotu zwanego patriotami (których nawet nie mamy), w celu budowania ich, podkreślam, tzw. tarczy. Zatem otworzyć bardziej portfele, przecież hegemon wymaga i jest otwarty na dalsze “propozycje”.
    Taki nieudacznik jak płaszczak, musiał się poczuć wysoce dowartościowany, kiedy zagrała orkiestra. Myślał, idiota, że to na cześć delegacji.

  2. Kojoto
    Kojoto :

    PiSuar wypycha Polskę coraz dalej na front Wojny żydów z Iranem i USA z Rosją… no i oczywiście jak za czasów sanacji i tradycji zarządów SLD-PO-PiS – ZA DARMO!!! Czy Polacy naprawdę chcą dać się znowu bombardować w imię obcych interesów? Ja tego K!!! nie rozumiem. Przecież ktoś te szmaty wybiera..?