Szef MKOl Thomas Bach stwierdził, że spór o płeć dwóch bokserek na igrzyskach olimpijskich w Paryżu był wynikiem rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej.

Szef Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) Thomas Bach oświadczył 15 marca, że spór dotyczący płci dwóch bokserek rywalizujących na igrzyskach olimpijskich w Paryżu był wynikiem rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej i nie miał podstaw prawnych.

Zawody bokserskie na igrzyskach w 2024 roku zostały zorganizowane przez MKOl, ponieważ Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu (IBA) zostało pozbawione prawa do ich prowadzenia z powodu problemów związanych z zarządzaniem i finansowaniem. Organizacja, kierowana przez rosyjskiego biznesmena Umara Kremlowa, oskarżyła MKOl o dopuszczenie do zawodów dwóch zawodniczek, które IBA rok wcześniej zdyskwalifikowało po testach mających rzekomo ustalić ich płeć.

Bach w rozmowie z agencją Reutera określił tę sytuację jako element szeroko zakrojonej rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej, wymierzonej w igrzyska olimpijskie. Podkreślił, że zawodniczki Lin Yu-ting z Tajwanu i Imane Khelif z Algierii nie powinny być przedmiotem takiej dyskusji, ponieważ rywalizowały już w igrzyskach w Tokio w 2021 roku.

„One urodziły się jako kobiety, zostały wychowane jako kobiety i rywalizują jako kobiety” – powiedział Bach. Lin Yu-ting zdobyła w Paryżu złoty medal w kategorii do 57 kg, pokonując w finale Julię Szeremetę.

Przypominamy, że jeszcze przed walką Włoski Rząd i Włoski Komitet Olimpijski (CONI) wyraziły zaniepokojenie faktem, że Khelif, która została zdyskwalifikowana podczas zeszłorocznych mistrzostw świata za niezaliczenie testów kwalifikujących płeć, została dopuszczona do igrzysk w Paryżu.

W listopadzie 2024 r. pojawiły się nowe doniesienia dzięki raportowi medycznemu, który został sporządzony we współpracy między szpitalem Kremlin-Bicêtre w Paryżu we Francji a szpitalem Mohameda Lamine Debaghine w stolicy Algierii. Przygotowany przez ekspertów endokrynologów Soumayę Fedalę i Jacquesa Younga dokument wskazuje na to, że ​​Khelif cierpi na zaburzenie rozwoju płciowego występujące wyłącznie u biologicznych mężczyzn.

Badanie wykazało, że Khelif nie ma macicy, ale zamiast tego ma „wewnętrzne jądra” i „mikropenisa” przypominającego powiększoną łechtaczkę. Test chromosomowy potwierdził dodatkowo, że Khelif ma kariotyp XY, podczas gdy test hormonalny wykazał, że Khelif ma poziom testosteronu typowy dla mężczyzn. Aoudia zauważył również, że lekarze sugerowali, że rodzice Khelif mogli być spokrewnieni, co spowodowało mutację u ich dziecka.

Kresy.pl/eurosport.tvn24.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz