Ukraiński tygodnik “Zerkało nedeli” w swoim najnowszym wydaniu pisze, że między prezydentem Ukrainy Petro Poroszenko a liderem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim doszło do kłótni o gloryfikację UPA – informuje “Rzeczpospolita”.

Dziennik cytuje Ukraiński tygodnik, w którym autor Jurij Opaka w artykule “Od wstydu do ambicji” pisze: “Żeby zadowolić swoich sąsiadów, Polska przez wiele lat milczała w sprawie własnych tragedii. Wyraźnym przykładem jest Wołyń. Mówi się, że dla Ukraińców Polacy wyrzekli się własnej historii i politycznie poprawnie milczeli o ludobójstwie”.

Teraz miało to, według autora, ulec zmianie, a to za przyczyną rezolucji parlamentu ws. Wołynia, czy pomysłu umieszczenia na grafice w nowych paszportach wileńskiej Ostrej Bramy czy cmentarza Orląt Lwowskich. “Ważne, aby zrozumieć, że Kaczyński nie jest zwykłym skorumpowanym politykiem postradzieckiego kraju. Jest wizjonerem. jego poglądy determinują ogólny wektor polityki Polski” – pisze Opaka.

Jak informuje dalej autor, “Na nieformalnym spotkaniu z Petro Poroszenką w Warszawie Jarosław Kaczyński bezpośrednio oskarżył Ukrainę o chamski brak wdzięczności”. Według gazety, Kaczyński twierdzi, że prezydent Lech Kaczyński został zabity właśnie ze względu na swoją działalność na Wschodzie –  interwencję w Gruzji w 2008 roku, wspólne projekty z Ukrainą i przyjaźń z Wiktorem Juszczenką – za co w końcu Władimir Putin się miał zemścić.

“A Ukraina reaguje na to heroizacją UPA” – pisze tygodnik, który podkreśla również, że ścisłą współpracę z Ukrainą zastąpiła w polskiej polityce zagranicznej idea “Trójmorza”.

Kaczyński już wcześniej, bo w lutym bieżącego roku, wyrażał swoje niezadowolenie z powodu polityki historycznej Ukrainy. W wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy” prezes PiS odniósł się do kwestii stosunków polsko-ukraińskich, o których niedawno mówił, że „wyglądają jak znak zapytania”.

– To jest znak zapytania – stwierdził Jarosław Kaczyński. – Nie możemy przez lata zgadzać się, by na Ukrainie budowano kult ludzi, którzy wobec Polaków dopuścili się ludobójstwa, i to takiego, że choć trudno było przebić w okrucieństwie Niemców, to oni ich przebili – zaznaczył.

Szef partii rządzącej powiedział, że „krótko mówiąc to sprawa pewnego wyboru Ukrainy”. Odniósł się także do swojej rozmowy na ten temat z ukraińskim prezydentem:

– Powiedziałem wyraźnie panu prezydentowi Poroszence, że z Banderą to oni do Europy nie wejdą. To jest sprawa dla mnie jasna, bo wykazaliśmy ogromną cierpliwość, ale są jej granice.

Zapytany o to, co odpowiedział na to Petro Poroszenko, Kaczyński opowiedział: – To była bardzo skomplikowana odpowiedź.

Kresy.pl / Rzeczpospolita

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    Interesujące kwiatki banderowskiego tygodnika “Zerkało…”,dla którego gloryfikacja bandyckiego i zbrodniczego UPA,to zbożne dzieło.Jurij Opoka błędnie interpretuje,przyczyny przez które Polska,przez wiele lat milczała w sprawie własnych tragedii na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej.To milczały postkomunistyczne,okrągłostołowe władze,w polskim społeczeństwie ta sprawa wrzała.To z tego społecznego wrzenia zrodziła się uchwała Sejmu RP o ukraińskim ludobójstwie nacji polskiej na polskich Kresach Wschodnich.Oskarżanie tzw Ukrainy o “chamski brak wdzięczności” jest w pełni zasadne.Ustawowa,więc państwowa gloryfikacja zbrodniczej OUN-UPSA na tej Ukrainie,to nic innego jak plucie w twarz całej polskiej Krainie.

  2. Mazowszanin jeden
    Mazowszanin jeden :

    Oby ten artykuł stał się początkiem zmian w polityce Ukrainy, w tym polityki historycznej. Przecież ktoś kiedyś musiał wreszcie im (w zasadzie najwyższemu przedstawicielowi najwyższej władzy Ukrainy) powiedzieć to, co powiedział prezes Kaczyński. Czy teraz dojdzie do głów obywateli Ukrainy (i ich najwyższych władz) oczywista prawda, że nie bez przyczyny żaden kraj poza Polską nie posyłał tam swojego przedstawicielstwa w randze szefa państwa na zeszłoroczne obchody 25-lecia ich suwerenności? Że nie bez przyczyny wizyta prezydenta Trumpa w Warszawie nie była okazją dla prezydenta Poroszenki do spotkania przy jednym stole z głowami państw połowy Europy? Że Polska jest zarówno pierwszym krajem jaki uznał w 1991 roku niepodległość Ukrainy i zarazem ostatnim jakiemu starczało chęci do wspierania ich kraju? Że sami wyautowali się (w sensie: poszli na out) poza Europę swoją postawą?

  3. daer51
    daer51 :

    Niestety, te ,,twarde” słowa J. Kaczyńskiego mają się nijak do polityki uprawianej przez PiS wobec banderowskiej (obecnie) Ukrainy. Kopnięcia wymierzane nam przez nową ukraińską władzę (zakaz wyświetlania filmu ,,Wołyń”, niszczenie polskich pomników – i zwalanie tego na Ruskich, nazwanie 2 najważniejszych arterii w Kijowie nazwiskami Bandery i Szuchewycza, czy wreszcie odmowa zgody na ekshumacje ofiar UPA – pod pozorem ,,odwzajemnienia” za usunięcie samowilnego pomnika UPA w Hruszowicach) NIE SPOTYKAJĄ SIĘ Z ŻADNĄ OFICJALNĄ RIPOSTĄ. Ostatnio Polska wycofała się z umieszczenia na naszym nowym paszporcie motywu z Cmentarza Orląt Lwowskich – po proteście Kijowa…Na portalu MSW w tej sprawie jest głosowanie…ale COL – tam nie ma…