Ukraińskie wojsko przejęło kontrolę nad czterema miastami w obwodzie donieckim, w tym nad Słowiańskiem i Kramatorskiem, uważanymi za mateczniki promoskiewskich separatystów.

– Ukraińskie siły antyterrorystyczne przejęły całkowitą kontrolę nad Słowiańskiem i Kramatorskiem w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – poinformowało biuro prasowe operacji antyterrorystycznej. Armia odbiła też Drużkiwkę i Konstantynówkę, dwa inne miasta, które kontrolowali separatyści. „We wspomnianych miejscowościach z polecenia prezydenta Ukrainy i naczelnego dowódcy sił zbrojnych Ukrainy Petra Poroszenki rozpoczęto odtwarzanie infrastruktury, dostarczanie mieszkańcom żywności, wody pitnej oraz innej pomocy humanitarnej” – napisano w oświadczeniu sił operacji antyterrorystycznej. Powiadomiono również, że zaczęto rozwiązywać problem dostarczania środków na wypłaty emerytur, stypendiów i pensji mieszkańcom.

Daleko do pokoju

Pomimo odzyskania kontroli nad jednymi z najważniejszych mateczników separatystów władze podkreślają, że nie oznacza to automatycznego spokoju w regionie. Biuro prasowe operacji zaznaczyło, że „bandy terrorystów w dalszym ciągu atakują ukraińskich żołnierzy”. „Wczoraj wieczorem koło wioski Pieski ostrzelano z broni palnej jedną z baz wojsk ukraińskich. Atakującym dano godny odpór. Strat wśród ukraińskich żołnierzy nie ma. Próba ponownego zaatakowania posterunku sił antyterrorystycznych ogniem moździerzowym także skończyła się niepowodzeniem” – napisano w oświadczeniu. Dodano, że w nocy z soboty na niedzielę siły antyterrorystyczne zestrzeliły koło Mariupola samolot bezzałogowy nieznanego pochodzenia. Największe straty po stronie rządowej odnotowano podczas walk pod wioską Nowoseliwka w obwodzie donieckim. W starciu z prorosyjskimi separatystami zginęło tam siedmiu żołnierzy ukraińskich, a sześciu zostało rannych.

Po zajęciu Kramatorska siły rządowe wywiesiły flagę państwową nad budynkiem rady miejskiej. Natychmiast po zgłoszeniu informacji o odzyskaniu kontroli nad miastem premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk wydał polecenie przywrócenia w ciągu jednego dnia działalności najważniejszych instytucji i służb. Takie same polecenia szef rządu wydał wobec Słowiańska. „W związku z zakończeniem operacji bojowej wyzwalania Kramatorska i Słowiańska premier polecił, by […] w ciągu jednego dnia przywrócić możliwość normalnego funkcjonowania tych miast” – głosi komunikat. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) Andrij Łysenko przekazał, że w Kramatorsku saperzy sprawdzają, czy główne gmachy administracji i budynki komunalne nie zostały zaminowane. W tym samym czasie szef ukraińskiego MSW Arsen Awakow poinformował, że separatyści wycofują się w popłochu z dotychczas zajmowanych pozycji. Druga strona potwierdziła te doniesienia. Przywódca separatystów Igor Girkin zbiegł ze Słowiańska w kierunku Gorłówki. Tuż przed wycofaniem Girkin próbował wzywać na pomoc Rosję.

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko ostrzegł w odezwie do obywateli, że sytuacja na wschodzie kraju jest nadal bardzo trudna. Szef państwa podkreślił, że jest „daleki od euforii”, i jednocześnie zapowiedział kontynuowanie operacji przeciwko rebeliantom. – Terroryści okopują się w dużych miastach; będziemy wystawieni jeszcze na wiele prób – oświadczył. Prezydent ocenił, że wydarzenia ostatnich dni potwierdziły słuszność decyzji o zakończeniu rozejmu z separatystami. – Zawieszenie ognia nie było przestrzegane przez rebeliantów – przypomniał Poroszenko. Prezydent Ukrainy zapewnił, że rozkazał siłom zbrojnym, by zabiegały o ochronę ludności cywilnej w trakcie wypierania separatystów z miast, wsi i osiedli. Poinformował, że wydał polecenia związane z przekazaniem pomocy humanitarnej do miejsc, z których wycofali się separatyści.

Moskwa interweniuje

Rosja podjęła interwencję na drodze dyplomatycznej. Minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow zaapelował do Zachodu o jak najszybsze zwołanie grupy kontaktowej ds. Ukrainy, która miałaby skłonić Kijów do rozejmu z separatystami. Z relacji Kremla wynika, że ministrowie spraw zagranicznych Francji – Laurent Fabius i Niemiec – Frank-Walter Steinmeier zgodzili się na wznowienie prac grupy kontaktowej.

Władze w Kijowie stwierdziły w odpowiedzi, że nie mają wątpliwości, iż za rozpętaniem działań wojennych na wschodzie Ukrainy stoi Rosja. Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wałentyn Naływajczenko poinformował o wszczęciu śledztwa przeciwko doradcy prezydenta Rosji Władimira Putina, Siergiejowi Głazjewowi; zdaniem SBU brał on udział w planowaniu operacji wojskowych przeciwko Ukrainie. Strona ukraińska jest przekonana, że Głazjew był współorganizatorem spotkań w Moskwie, na których planowano operacje wojskowe, dostarczanie pomocy prorosyjskim separatystom na wschodzie Ukrainy i „specjalne operacje informacyjne”, czyli dyskredytowanie Ukrainy. Głazjew jest doradcą prezydenta Rosji ds. integracji gospodarczej. Został objęty sankcjami Unii Europejskiej i USA w odpowiedzi na kryzys ukraiński. W niedawnym wywiadzie dla BBC nazwał „nazistą” prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę; Kreml zdystansował się od jego wypowiedzi.

Równolegle w Rosji trwają postępowania przeciwko przedstawicielom władz Ukrainy. Sąd w Moskwie wydał nakaz aresztowania oligarchy i gubernatora obwodu dniepropietrowskiego Ihora Kołomojskiego. Rosyjski Komitet Śledczy zapowiedział też wniosek o taki nakaz wobec szefa MSW Ukrainy Arsena Awakowa. Komitet oskarża Kołomojskiego i Awakowa o dowodzenie operacjami wojskowymi, w wyniku których zginęli na wschodzie Ukrainy cywile, w tym rosyjscy dziennikarze.

Łukasz Sianożęcki

“Nasz Dziennik”

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jan53
    jan53 :

    Ciekawe czy Poroszenko wzial pod uwagę dzialalnosc “partyzantki” i grup przeszkolonych do destabilizacji zycia społecznego oraz gospodarczego w tamtym regionie?Poza tym nikt nie mowi i pisze jak duże sa tam straty w infrastruktorze przemyslowej i socjalnej.Wydac polecenie aby jednego dnia przywrocic porządek to jedno a zrealizować to inna sprawa.

    • votum_separatum
      votum_separatum :

      Jest też inny problem – jak Poroszenko poradzi sobie z bandami które sam uzbroił, a które buszują po całej Ukrainie w poszukiwaniu swoich wrogów i rozszerzaniu stref wpływów? Niby tu jakieś operacje na wschodzie prowadzi armia UPA, a w samym Kijowie codziennie dochodzi do bijatyk i strzelanin.

      • jan_de
        jan_de :

        W pewnym uproszczeniu, Poroszenko uzbroił i tych co buszują po całej Ukrainie, i tych co działają na wschodzie, “przywracając tam porządek i konstytucyjny ład”. To może być tak, że i jedni i drudzy mogą mu być teraz potrzebni… Potrzebni do czasu, aż wszędzie przywróci “porządek”, co w ludzkim języku oznacza: zdobędzie tyle wladzy, ile tylko się da… Dopiero wówczas (tak zrobił Hitler z SA) pomyśli o swoim “image” i zajmie się tymi pierwszymi…

  2. alexmich
    alexmich :

    Trochę dziwny ten odwrót, o Słowiańsk nie walczono, powstańcy po prostu zapakowali się na czołgi oraz transportery i odjechali. Opór jest dość symboliczny. Albo armia ukraińska zaczęła wreszcie wykonywać rozkazy, albo powstańcy chcą uniknąć zagłady ludności cywilnej w miastach ( każdy chyba wie co czek ludność w miastach które dadzą opów banderowcom), albo nazistowskie siły czeka jakas przykra niespodzianka. Czas pokarze.