Ścigany ukraiński biznesmen oszukał polskich sadowników na 200 mln zł. Są nowi pokrzywdzeni

Taras Barszczowski, ukraiński biznesmen z branży spożywczej, jest poszukiwany w Polsce na podstawie listu gończego. Śledztwo dotyczy oszustw oraz kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. W sprawie pojawił się kolejny pokrzywdzony podmiot.

Jak podała w środę Wirtualna Polska, nowe informacje na temat Barszczowskiego ujawnili przedstawiciele firmy Cargill – jednego z globalnych liderów sektora spożywczego. W rozmowie z WP poinformowali, że Barszczowski oraz jego firmy przegrali sprawę przed międzynarodowym sądem arbitrażowym w Londynie.

“Cargill ma zasądzone odszkodowanie przekraczające 100 mln dolarów od pana Tarasa Barszczowskiego i spółek z grupy TB Fruit. Odszkodowanie dotyczy finansowania udzielonego grupie TB Fruit i nabycia różnych należności, których pan Barszczowski i pozostali byli gwarantami, a z czego się nie wywiązali w 2019 roku” – przekazała WP Nicole Marlor, dyrektor biura komunikacji Cargill w Londynie.

Sprawę prowadzi prokuratura w Lublinie. Barszczowski jest podejrzany o kierowanie grupą przestępczą, która miała dopuścić się oszustw na szkodę m.in. polskich producentów jabłek dostarczających owoce do jego zakładów przetwórczych. Jego zdjęcie znajduje się na liście osób poszukiwanych przez policję w Rzeszowie.

“Uważamy, że pan Barszczowski nadal prowadzi lukratywną działalność w zakresie koncentratów soków owocowych i być może dokłada wszelkich starań, aby uniknąć wypłaty zasądzonego odszkodowania. Próby jego zaskarżenia w brytyjskich sądach zakończyły się fiaskiem, podobnie jak jego działania mające na celu zablokowanie uznania wyroku przez sądy ukraińskie. Sąd Najwyższy Ukrainy w 2024 roku w pełni i ostatecznie uznał naszą sprawę” – podkreśla firma Cargill.

“Niestety, takie działania pana Barszczowskiego mogą negatywnie wpłynąć na rozwój wymiany handlowej i inwestycje pomiędzy Ukrainą a Polską” – wskazuje firma.

Według ustaleń dziennikarzy WP, mimo ścigania Barszczowskiego, firmy z nim powiązane nadal prowadzą interesy z polskimi podmiotami. Zmieniono nazwy tych spółek oraz ich formalnych właścicieli. Nieoficjalnie wiadomo, że jedna z firm pokrzywdzonych w sprawie przygotowała raport, który ma dokumentować sieć powiązań Barszczowskiego oraz jego próbę odzyskania kontroli nad majątkiem pozostawionym w Polsce. Raport ten miał być przekazany polskim służbom.

Nazwisko Tarasa Barszczowskiego pojawiło się w polskich mediach w maju 2020 roku. Portal DoRzeczy.pl napisał wówczas, że ukraiński biznesmen otrzymał w polskim banku kredyt na budowę zakładu w Polsce, choć jego przeszłość budziła poważne zastrzeżenia. Według portalu miał na Ukrainie długi, mające wynikać z unikania przez niego spłaty zaciągniętych kredytów. Był też podejrzewany o doprowadzenie do upadku ukraińskiego Delta Baku.

Na portalu Kresy wielokrotnie opisywaliśmy sprawę Tarasa Barszczowskiego. Przypomnijmy, że wytwórnia B. Fruit jest winna polskim sadownikom ok. 200 mln zł. Kierownictwo firmy pozostaje bezkarne, a firma wciąż działa na Ukrainie. Ponadto, dalej zarabia w Polsce wielkie pieniądze.

W ukraińskich mediach Barszczowski, którego majątek wyceniany jest na 100 mln dolarów, kreuje się na patriotę. Twierdzi, że tuż przed wybuchem wojny rosyjsko-ukraińskiej znalazł się w gronie kilkudziesięciu milionerów, których prezydent Wołodymyr Zełenski osobiście poprosił o pozostanie w kraju. Uważa, że prowadząc swój biznes, pomaga krajowi w prowadzeniu wojny. W wywiadach zapowiada też, że po wejściu do Unii Europejskiej ukraińskie firmy zaczną podbijać tamtejsze rynki.

Zwracaliśmy uwagę, że niedawno minister rolnictwa Ukrainy odwiedził zakład należący do Tarasa Barszczowskiego, a na stronie resortu opublikowano materiał prezentujący go jako nowoczesnego inwestora i eksportera do Unii Europejskiej.

wiadomosci.wp.pl / Kresy.pl