„To są pobożne życzenia. (…) Takie słowa mogą być niebezpieczne, pokazujące, że ci, którzy używają takich argumentów stawiają się obok głównej polityki. W tym przypadku polityki europejskiej”:

Zdaniem szefa PO Grzegorza Schetyny, deklaracje premiera Węgier Viktora Orbana oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ws. „kontrrewolucji kulturowej” to pobożne życzenia, a nie wizja polityczna.

PRZECZYTAJ: „Nie ma czegoś takiego, jak naród europejski”. Debata Orban – Kaczyński w Krynicy

„Nie będzie żadnego wpływu na Unię Europejską. To są pobożne życzenia. Wpisuję je w katalog życzeń, a nie w wizję polityki”– stwierdził były szef polskiej dyplomacji.

Zdaniem Schetyny, tego rodzaju sformułowania mogą być niebezpieczne.

„Nie chcę szukać korzeni historycznych tego stwierdzenia o rewolucji kulturalnej, która odbywała się daleko stąd i miała swój tragiczny wymiar w historii świata”– powiedział przewodniczący PO, nawiązując do rewolucji kulturalnej w Chinach.

„Takie słowa – w moim przekonaniu – mogą być niebezpieczne, pokazujące, że ci, którzy używają takich argumentów stawiają się obok głównej polityki. W tym przypadku polityki europejskiej. Obok racjonalnego spojrzenia, wspólnego spojrzenia w przyszłość. Dzisiaj potrzebujemy wspólnoty. Dzisiaj potrzebujemy zaufania, a nie kulturalnej czy kulturowej rewolucji”– stwierdził Schetyna.

Podczas debaty z Jarosławem Kaczyńskim w trakcie Forum Ekonomicznego w Krynicyi rozmowy na temat kryzysu świadomości w Europie, Viktor Orban stwierdził, że Brexit to wielka szansa i możliwość zainicjowania w UE „kulturalnej kontrrewolucji”. „My z Europy Środkowej możemy wystartować z odrodzeniem”– zaznaczył.

„Europa jest bogata bogactwem i zróżnicowaniem europejskich kultur. Żeby dokonała się kontrrewolucja, wymagane są zmiany wewnątrz UE”– mówił z kolei prezes PiS.

wPolityce.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply