MON chce przyspieszyć program zakupu 32 nowoczesnych śmigłowców uderzeniowych za ok. 10 mld zł krypt. „Kruk” – informuje „Rzeczpospolita”. Poza ofertami ze strony m.in. koncernów z USA, eksperci zwracają uwagę na nowy śmigłowiec opracowywany przez Włochów. Czy możliwa byłaby polsko-włoska kooperacja w tej sprawie?

Jak informuje wtorkowa „Rzeczpospolita”, ministerstwo obrony chce przyspieszyć program „Kruk”, dotyczący zakupu 32 nowoczesnych śmigłowców uderzeniowych. Kontrakt, którego wartość to 10 mld zł, ma toczyć się w pełnej dyskrecji. Pierwotnie, przetarg miał zostać ogłoszony w ubiegłym roku. Zakładano też, że pierwsze 20 maszyn wejdzie do służby do 2022 roku.

„Rz” informuje, że MON po zakontraktowaniu systemów rakietowych Patriot zapowiada rychłe uruchomienie postępowania na śmigłowce szturmowe.  Program „Kruk” należy do pilnych programów modernizacyjnych Sił Zbrojnych RP. Jeszcze bardziej zyskał na znaczeniu po aktualizacji zagrożeń dla bezpieczeństwa RP w ramach najnowszego Strategicznego Przeglądu Obronnego.

 

W ubiegłym tygodniu szef MON Mariusz Błaszczak potwierdził, że postępowanie na śmigłowce uderzeniowe zostanie ogłoszone “niebawem”. Według dziennika, negocjowanie kontraktu ma się jednak toczyć w pełnej dyskrecji. Błaszczak ma być zdania, że w ministerstwie obrony nikt już nie popełni błędu, ujawniając przed czasem ceny i terminy dostaw sprzętu, żeby nie komplikować negocjacji z producentami.

PRZECZYTAJ: Kto będzie następcą Mi-24?

Główne propozycje

Generalnie, główni uczestnicy przetargu znani są już od kilku lat. Dwa typy śmigłowców proponują nam Amerykanie. Pierwszy z nich to Bell AH-1Z Viper, opracowany pod koniec lat 90. XX wieku, następca słynnych maszyn z rodziny Cobra. Vipery weszły do produkcji seryjnej w 2010 roku i są użytkowane przez U.S. Marines. Już wcześniej Bell sygnalizował, że w razie wyboru śmigłowców szturmowych AH-1Z Viper w ramach programu Kruk, ich montaż może być prowadzony w Polsce.

Drugą propozycją z USA są najnowsze śmigłowce z rodziny Apache – Boeing AH-64E Guardian. Posiada dwa silniki GE T700-701D, o mocy 1470 kW każdy, dzięki którym może rozpędzić się do ponad 300 km/godz. Maszyna jest wyposażona w nowoczesny, sieciocentryczny system dowodzenia i kierowania walką. Uzbrojenie to działko automatyczne M230 kal. 30 mm, a także pociski kierowane systemu Hellfire (typu powietrze–ziemia), rakiety powietrze-powietrze AIM-92 Stinger oraz niekierowane pociski rakietowe kal. 70 mm Hydra. To właśnie Guardian od lat uchodzi za faworyta postępowania. Eksperci podkreślali jednak, że AH-64E jest najdroższą z proponowanych maszyn, ale zarazem jest ona sprawdzona w boju. W kwietniu 2016 roku pojawiły się nieoficjalne informacje, według których MON był zdecydowany na zakup 24 śmigłowców Guardian. 16 z nich miałoby być składanych w zakładach w Łodzi. Później temat w zasadzie zniknął.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Przeczytaj:Gen. Wroński dla Kresów.pl: Polsce potrzeba dużo bardzo dobrych śmigłowców uderzeniowych, nie kilku najnowocześniejszych

Propozycja europejska to Eurocopter Tiger, opracowany w latach 80. XX wieku na zlecenie rządów Niemiec i Francji. Maszyna weszła do służby w 2003 roku. Potrafi wznieść się na wysokość ok. 4 km, a jego maksymalna prędkość to 290 km/godz. Poza podstawowym uzbrojeniem w postaci działka kal. 30 mm oraz niekierowanych pocisków powietrze–ziemia Hydra 70, śmigłowiec może być wyposażony w szereg kierowanych rakiet przeciwpancernych i przeciwlotniczych takich systemów, jak Spike, Hellfire, Mistral, HOT, Trigat czy Stinger. W ubiegłym roku w związku z katastrofą niemieckiego śmigłowca uderzeniowego Tiger w Mali, producent – Airbus wydał specjalny biuletyn, w którym stwierdził, że maszyny te nie są bezpieczne w eksploatacji. W reakcji na to swoje Tigery faktycznie uziemiła Australia.

Ostatnim z głównych oferentów jest turecki koncern Turkish Aerospace Industries, oferujący śmigłowiec T129 ATAK, czyli licencyjną wersję włoskiego śmigłowca Agusta A129 Mangusta. Jest on najlżejszą maszyną proponowaną w ramach programu „Kruk”, która weszła do służby zaledwie kilka lat temu Może być uzbrojony w podobne systemy rakietowe jak europejski Tiger. Według komentarzy ekspertów, tureckie maszyny mają tu najmniejsze szanse.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

Opcja włoska?

W ostatnim czasie zwraca się też uwagę na nową włoską maszynę, Leonardo AW249, która ma być gotowa do 2021 roku i zastąpić maszyny AW129 Mangusta. Jak pisze „Rzeczpospolita”, choć oficjalnie jest to śmigłowiec eskortowo-rozpoznawczy, to jego parametry, w tym potencjalne uzbrojenie wskazuje, że może to być śmigłowiec szturmowy opracowany głównie do niszczenia sił pancernych przeciwnika. W kręgach eksperckich pojawia się dywagacje, że w związku z tym możliwa jest kooperacja polsko-włoska ws. wspólnej budowy nowego śmigłowca. Branżowi eksperci wskazują w tym względzie na zbieżność zbrojeniowych planów armii włoskiej i polskiej.

– Jest okazja włączenia polskiego przemysłu do ważnego, strategicznego projektu rozwojowego nowej broni potrzebnej obecnie nie tylko Italii, ale też innym sojusznikom NATO planującym odnowienie floty bojowych śmigłowców – mówi w rozmowie z “Rz” Krzysztof Krystowski, wiceprezes Leonardo Helicopters.

rp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply