Szef amerykańskiej dyplomacji Marco Rubio w rozmowie z portalem „The Free Press” ocenił, że Stany Zjednoczone podjęły wystarczające wysiłki na rzecz pokojowego rozwiązania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.

Sekretarz stanu USA Marco Rubio w środowym wywiadzie dla portalu „The Free Press” stwierdził, że Stany Zjednoczone zrobiły wystarczająco dużo w celu osiągnięcia pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie.

Rubio zaznaczył, że wojna Rosji przeciwko Ukrainie „nie ma militarnego rozwiązania”, dlatego strona amerykańska koncentruje się na poszukiwaniu możliwości dyplomatycznych.

„Staramy się zrozumieć, jakie jest stanowisko Rosji – teraz rozumiemy je lepiej, ponieważ w końcu rozmawialiśmy z nimi po trzech latach milczenia – jakie jest stanowisko Ukrainy i dowiedzieć się, czy te strony mogą w ogóle znaleźć wspólny grunt, bo mówią różnymi językami” – wyjaśnił Rubio. Dodał również: „Wtedy możemy dojść do wniosku, że są od siebie tak oddalone, iż pokój nie jest obecnie możliwy”.

Jak podkreślił szef amerykańskiej dyplomacji, Stany Zjednoczone „zrobiły wszystko, co możliwe” i będą kontynuować te wysiłki „tak długo, jak istnieje realna droga naprzód”.

„Jeśli w pewnym momencie uznamy, że jesteśmy zbyt daleko od siebie i nie posuwamy się wystarczająco naprzód, może będziemy musieli przejść do innych priorytetów, ponieważ na świecie dzieje się wiele ważnych rzeczy. To nie jest nasza wojna” – powiedział Rubio.

Według sekretarza stanu USA osiągnięcie porozumienia pokojowego „nie zależy od nas, zależy od Rosji i Ukrainy”.

W zeszłym tygodniu Marco Rubio przedstawił w Paryżu plan pokojowy dla Ukrainy, który miał zostać omówiony na środowym spotkaniu z udziałem przedstawicieli USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Ukrainy w Londynie.

Propozycje zawarte w tym planie zakładały m.in. wykluczenie przystąpienia Ukrainy do NATO, formalne uznanie Krymu za rosyjski oraz przejęcie przez Stany Zjednoczone zarządzania elektrownią atomową na Zaporożu.

We wtorek rzeczniczka Departamentu Stanu USA ogłosiła, że Marco Rubio nie będzie uczestniczyć w rozmowach w Londynie.

Zamiast niego stronę amerykańską reprezentować ma specjalny wysłannik ds. Ukrainy, generał Keith Kellogg. Choć nie podano oficjalnych powodów tej zmiany, informacja pojawiła się zaledwie kilka godzin po tym, jak Wołodymyr Zełenski kategorycznie odrzucił możliwość uznania rosyjskiej aneksji Krymu, podkreślając, że byłoby to “sprzeczne z konstytucją tego kraju”.

Stacja Sky News poinformowała wcześniej, że nie wezmą w nich udziału także szefowie dyplomacji Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec.

Kresy.pl/The Free Press

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply