Badanie próbek wody z Odry granicznej po stronie polskiej w woj. lubuskim, prowadzone od 10 sierpnia w sposób ciągły, realizowane przez Centralne Laboratorium Badawcze GIOŚ, nie potwierdziło obecności rtęci – podał Główny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOŚ) w poniedziałek. Z kolei niemieckie badania wykazały obecność rtęci i wskazały na przekroczone normy dla wód powierzchniowych. Wskaźnik ten nie przekracza norm dopuszczalnych dla wody pitnej.

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska przedstawił wyniki badań, które zostały udostępnione w poniedziałek przez stronę niemiecką. GIOŚ podkreślił, że w przesłanym, wraz z załączoną mapką miejsc poborów, raporcie badań laboratoryjnych okazało się, że są to punkty poborów wykonanych nie w głównym nurcie Odry, lecz jedynie w jej dopływach lub starorzeczach. Wskazano, że próbki wody dla laboratorium GIOŚ są pobierane punktowo w głównym nurcie Odry – podaje PAP.

Niemieckie badania wykazały obecność rtęci i wskazały na przekroczone normy dla wód powierzchniowych. Wskaźnik ten nie przekracza norm dopuszczalnych dla wody pitnej.

Badanie próbek wody z Odry granicznej po stronie polskiej w woj. lubuskim, przeprowadzone w tym samym czasie przez Centralne Laboratorium Badawcze GIOŚ, nie potwierdziło obecności rtęci.

Państwowa Inspekcja Weterynaryjna wykluczyła rtęć jako przyczynę śnięcia ryb – przypomniał GIOŚ.

Zobacz także: Zatruta Odra. Fatalny monitoring rzek w Polsce: “Ślepo trzymają się wadliwych zarządzeń”

“Państwowy Instytut Weterynaryjny zakończył badania ryb na obecność metali ciężkich. Wykluczył metale ciężkie jako powód śnięcia ryb w Odrze” – oświadczyła w sobotę wieczorem w mediach społecznościowych minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Podkreśliła, że trwają dalsze analizy.

W piątek szefowa resortu klimatu informowała, że według niemieckich wyników badań wody w Odrze nie stwierdzono obecności rtęci.

Przypomnijmy, że szef Wód Polskich Przemysław Daca i szef Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska zostali zdymisjonowani przez premiera Mateusza Morawieckiego. Szef polskiego rządu poinformował o tym w piątek w mediach społecznościowych.

„Podzielam obawy i oburzenie związane z zatruciem Odry. Tej sytuacji w żaden sposób nie można było przewidzieć, ale reakcja odpowiednich służb mogła nastąpić szybciej. Podjąłem decyzję o natychmiastowej dymisji: szefa Wód Polskich P. Dacy oraz GIOŚ M. Mistrzaka” – napisał Morawiecki na Twitterze.

Jak informowaliśmy, 3 sierpnia wyniki badania wody z Odry pobranej w Oławie opublikował Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Wynika z nich, że doszło do odtlenienia wody w rzece, co „w warunkach wysokich temperatur oraz niskich stanów wód, brak zakwitu w wodzie, wysoka temperatura wody, wskazywało na jego nienaturalne pochodzenie. Możliwe, że do wody przedostała się substancja o właściwościach silnie utleniających, z której w wyniku reakcji zachodzących w wodzie uwalnia się tlen”.

Według portalu Rmf24.pl tony martwych ryb zaczęto wyławiać na Dolnym Śląsku już pod koniec lipca.

Zwracaliśmy uwagę, że w sobotę wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński zwołał posiedzenie sztabu kryzysowego ws. sytuacji na rzece Ner, gdzie na granicy powiatów poddębickiego i łęczyckiego znaleziono znaczną liczbę śniętych ryb.

Zobacz także: Skażenie Odry. Wody Polskie publikują nowy komunikat

pap / wnp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply