Rozpoczęło się referendum ws. przyłączenia części terytoriów Ukrainy do Rosji

W separatystycznych republikach ludowych w Donbasie oraz na kontrolowanych przez Rosję terytoriach obwodów chersońskiego i zaporoskiego rozpoczęły się referenda dotyczące przyłączenia tych obszarów do Federacji Rosyjskiej. Władze Ukrainy apelują do ludności o zignorowanie tej akcji.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w piątek 23 września w separatystycznych republikach ludowych w Donbasie oraz na kontrolowanych przez Rosję terytoriach obwodów chersońskiego i zaporoskiego rozpoczęły się referenda akcesyjne, dotyczące przyłączenia tych obszarów do Federacji Rosyjskiej. Głosowanie potrwa do wtorku 27 września.

Jak podaje rosyjska agencja Tass, do samego końca trwały gorące dyskusje na temat formatu „plebiscytu”. Ostatecznie zrezygnowano z możliwości głosowania przez internet i zdecydowano się na tradycyjne, głosowanie na papierowych arkuszach. Tłumaczono to ograniczoną ilością czasu i względami technicznymi. Głosowanie osobiste ma odbyć się wyłącznie ostatniego dnia referendum. Wcześniej, ma ono być przeprowadzane na zasadzie chodzenia z urną i arkuszami do głosowania od drzwi do drzwi oraz organizowane przez lokalne społeczności samorządowe.

Pytania referendalne będą się różnić w zależności od tego, gdzie będzie odbywać się głosowanie. Mieszkańcy separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej oraz Ługańskiej Republiki Ludowej, które Moskwa uznaje za niepodległe państwa, zostaną zapytanie, czy są za akcesją ich „republiki” do Rosji jako podmiot federacyjny. Z kolei osoby z obwodów chersońskiego i zaporoskiego zostaną zapytane, czy opowiadają się za „secesję obwodu od Ukrainy, utworzenie niepodległego kraju, a następnie jego akcesję do Rosji jako podmiot Federacji Rosyjskiej”. To oznacza, że najpewniej dojdzie, de facto, do formalnego i efemerycznego utworzenia kolejnych „republik ludowych”, tym razem na południu Ukrainy. W Donbasie arkusze będą tylko w języku rosyjskim, na południu będą dwujęzyczne, również w języku ukraińskim.

Tass podaje też, że możliwość wzięcia udziału w głosowaniu będą mieć osoby, które wcześniej uciekły z terenów, gdzie odbywa się referendum, do Rosji. Dla uchodźców w Rosji zostały przygotowane lokale wyborcze i punkty do głosowania, z których przynajmniej część otwarto w piątek rano. Osoby z obwodu chersońskiego będą mogły głosować na Krymie.

Rosyjskie media twierdzą, że według okupacyjnych komisji wyborczych, w głosowaniu weźmie udział po około 750 tys. osób z obwodów chersońskiego i zaporoskiego. Donieccy separatyści wydrukowali około 1,5 mln arkuszy do głosowania.

Rosjanie oraz prorosyjska administracja obszarów, na których odbywa się głosowanie, deklarują, że będą one maksymalnie transparentne, a także otwarte dla międzynarodowych obserwatorów. Swoich obserwatorów obiecała przysłać też rosyjska centralna komisja wyborcza. Zaproszenia mają otrzymać też deputowani rosyjskiej Dumy. Rosja oficjalnie twierdzi, że głosowania odbywają się w zgodzie z Kartą Narodów ONZ.

Szef prorosyjskiego ruchu „Jesteśmy z Rosją” w obwodzie zaporoskim, Władimir Rogow powiedział, że ze względów bezpieczeństwa, region faktycznie „przeszedł na tryb operacji antyterrorystycznej w formie ćwiczeń”. Wjazdy do miast, które kontrolują Rosjanie, zostaną poddane na czas trwania referendum ścisłej kontroli, a funkcjonariusze prorosyjskiej „policji” będą eskortować „urzędników” chodzących od drzwi do drzwi z urną wyborczą. Zapowiedziano też sprawdzanie lokali wyborczych pod kątem podłożenia w nich ładunków wybuchowych.

Rosyjskie media powołują się na sondaż INSOMAR z poniedziałku, według którego rzekomo prawie wszyscy mieszkańcy DRL i ŁRL oraz zdecydowana większość mieszkańców obwodów chersońskiego i zaporoskiego opowiada się za akcesją do Federacji Rosyjskiej.

Czytaj także: Rosyjscy urzędnicy zapowiadają referendum w obwodzie charkowskim

O rozpoczęciu referendów, szczególnie w obwodzie chersońskim, informują też media na Ukrainie. Przedstawiciele ukraińskich władz radzą, by mieszkańcy Chersonia nie otwierali drzwi osobom, które zaproponują im udział w „pseudoreferendum”, a jeśli już wpuszczą ich do domów, to żeby nie pobierali kart do głosowania. Ukraińcom radzi się w takich sytuacjach uzasadniać to tym, że nie chcą później trafić do więzienia. Przedstawiciele ukraińskich władz zaznaczają, że te osoby, które wezmą udział w glosowaniu, „mogą później mieć problemy prawne”.

Jak informowaliśmy, we wtorek przywódca tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, Denis Puszylin poinformował, że w dniach 23-27 września na obszarach kontrolowanych przez Doniecką i Ługańską Republiką Ludową oraz obszarze obwodu chersońskiego okupowanym przez Rosję od lutego bieżącego roku ma zostać przeprowadzone referendum o przyłączeniu do Rosji.

Później o zamiarze przeprowadzenia analogicznego referendum poinformowały prorosyjskie władze obwodu zaporoskiego, którego znaczna część, z wyjątkiem obszaru na północy wraz z samym Zaporożem, jest wciąż kontrolowana przez Rosjan.

Jak podały media rosyjskie, szef prorosyjskiej administracji obwodu zaporoskiego, Jewgienij Balicki poinformował o podpisaniu rozporządzenia o przeprowadzeniu referendum w sprawie przyłączenia tego regionu do Federacji Rosyjskiej. Podobnie jak w Donbasie i w sąsiednim obwodzie chersońskim, ma ono rozpocząć się już za parę dni i potrwa od 23 do 27 września.

Lider prorosyjskiego ruchu „Jesteśmy z Rosją”, a zarazem wcześniejszy, samozwańczy szef administracji okupowanej przez Rosjan części obwodu zaporoskiego, Władimir Rogow powiedział na antenie radia „Komsomolskaja Prawda”, że jeśli obwód ten wejdzie w skład Rosji, to jego nazwa powinna zostać zmieniona na „Kraj Zaporoski”.

„Im szybciej staniemy się częścią Rosji, tym szybciej będziemy mieli pokój, wzajemne zrozumienie, dobrobyt i gwarancję, że pozostaniemy żywi, zdrowi i wolni” – powiedział Rogow, cytowany przez agencję Tass.

Dodajmy, że przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin oświadczył, że Duma poprze aneksję Donbasu i obwodu chersońskiego.

Państwa zachodnie, w tym USA oraz kraje członkowskie NATO oświadczyły, że przeprowadzane referenda są niezgodne z prawem i zapowiedziały, że nigdy nie uznają ich rezultatów.

Dodajmy, że zdaniem wiceszefa rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, Dmitrija Miedwiediewa, po referendach akcesyjnych separatystyczne republiki w Donbasie oraz obszary obwodów zaporoskiego i chersońskiego staną się częścią Rosji, która dla ich ochrony może użyć broni jądrowej. Groził też zastosowaniem broni hipersonicznej przeciwko celom w Europie i USA.

Jak pisaliśmy, w środę w swoim orędziu do narodu prezydent Rosji, Władimir Putin ogłosił, że podpisał dekret o częściowej mobilizacji rezerwistów. Zapowiedział też wsparcie dla referendów w sprawie przyłączenia do Rosji republik ludowych w Donbasie i części obwodów chersońskiego i zaporoskiego. Oświadczył, że celem Zachodu jest „osłabienie, podział i ostatecznie zniszczenie” Rosji i zapowiedział ochronę jej suwerenności i integralności terytorialnej.

Czytaj więcej: Putin ogłosił częściową mobilizację. „Ostatecznym celem Zachodu jest zniszczenie Rosji”

Zdaniem Putina, część liderów czołowych państw NATO otwarcie opowiada się za użyciem broni jądrowej przeciwko Rosji, stosując szantaż nuklearny. – Jeśli integralność terytorialna naszego państwa zostanie zagrożona, to dla ochrony Rosji i naszego narodu użyjemy wszelkich posiadanych środków, to nie jest blef – powiedział.

Tass / Unian / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. r2d2
    r2d2 :

    Ciekawe czy Ukraińcy przeprowadzą w takim razie referendum w sprawie złożenia wniosku o włączenie do NATO. Ciekawe też czy prowadzą program budowy własnej broni atomowej. Mają know how, materiały środki do przenoszenia i nie są związani traktatami w dziedzinie techniki atomowej.

    • Kasper1
      Kasper1 :

      Ukraińcy równie dobrze mogliby przeprowadzić referendum w sprawie złożenia wniosku o przystąpienie do grona krajów-potęg kosmicznych. To oczywiste, że żadnego referendum nie przeprowadzą bo ich wniosek o przystąpienie zostałby przez NATO odrzucony a ukraińskie atomowe know-how, “materiały” (jakie?) i środki przenoszenia to fantasmagorie.