W pobliżu wód terytorialnych Łotwy radary zarejestrowały rosyjski samolot wojskowy Ił-20. Sprowokowały w ten sposób do działania natowskie myśliwce.
O sprawie poinformowały Siły Zbrojne Łotwy. Rozpoznany przez Łotyszy samolot służy do prowadzenia rozpoznania w strefie przygranicznej.
Samolot nie przekroczył jednak łotewskiej granicy, znalazł się za to na wodach neutralnych, co nie jest złamaniem prawa międzynarodowego. Ił-20 wzbudził jednak obawy Łotyszy, bo jego pilot nie odpowiadał na pytania o identyfikację.
To kolejny raz, kiedy podobna sytuacja ma miejsce. W poniedziałek rzecznik wojskowy NATO przyznał, że pod koniec października samoloty sojuszu były wielokrotnie podrywane z powodu działań rosyjskiego lotnictwa.
Nie panikujmy,dla Rosji taka Łotwa,czy Litwa,to kropki na mapie.;Samolot wroga nie przekroczył przecież łotewskiej granicy,po co zrywać samoloty NATO? Koszty i głupota.