Konsul generalny Rosji w Symferopolu Władimir Andriejew podał się dzisiaj do dymisji pod naciskiem krymskich Tatarów, którym zarzucił kolaborację z hitlerowcami. Oświadczenie MSZ Rosji, iż jego wypowiedź była niepoprawna, dyplomata nazwał głupim.
– Pozostaję przy swoim stanowisku i przy każdym słowie. Aoświadczenie MSZ oceniam jako bezradne, głupie, nieuzasadnione i oczerniające MSZ Rosji. Oni usprawiedliwiają się za coś, czego nie mówiłem i nie wspierają mnie w stanowisku, od którego w żaden sposób odejść nie można. Za takie oświadczenia należy karać wszystkich, którzy je piszą i tych, którzy pozwalają to publikować – oznajmił Andriejew.
We wtorkowym wywiadzie udzielonym tatarskiej stacji telewizyjnej ATR rosyjski konsul oświadczył, że nie poleca swoim rodakom oglądać filmu „Chajtarma”, opowiadającego o przeprowadzonej na rozkaz Józefa Stalina deportacji Tatarów z Krymu w 1944 roku.
Andriejew powiedział wówczas, że obraz ten „wypacza prawdę o wielkiej wojnie ojczyźnianej”, czyli tym fragmencie II wojny światowej, kiedy ZSRR był w koalicji antyhitlerowskiej. Dyplomata dodał, iż „temat kolaboracji i współpracy z okupantami powinien być obecny na wszystkich przedsięwzięciach” poświęconych deportacji Tatarów.
Wypowiedź Rosjanina wywołała oburzenie Tatarów, a MSZ Ukrainy wyraziło nadzieję, że jego słowa zostaną odpowiednio ocenione przez rosyjską dyplomację. Choć MSZ w Moskwie oświadczyło następnie, że zachowanie Andriejewa było niepoprawne, Tatarzy ogłosili, że zablokują pracę konsulatu Federacji Rosyjskiej na Krymie.
– Nie pozwolimy pracować konsulatowi generalnemu Rosji, póki będzie nim kierował człowiek, nazwany kłamcą przez własny resort. Dla nas jest on stalinistą i faszystą. Domagamy się jego niezwłocznego wydalenia z terytorium państwa ukraińskiego i jestem przekonany, że to osiągniemy – mówił wiceprzewodniczący Medżlisu, czyli parlamentu tatarskiego, Refat Czubarow.
Wysiedlenia Tatarów krymskich, głównie do Uzbekistanu, rozpoczęły się 18 maja 1944 roku, po tym jak władze ZSRR oskarżyły Tatarów o współpracę z Niemcami. Pierwsza fala deportacji objęła ponad 18 tysięcy ludzi. Niedługo po wysiedleniu Tatarów podobną decyzję podjęto w sprawie żyjących na Krymie Ormian, Greków i Bułgarów. Razem z nimi deportowano także Turków, Kurdów, Persów i Romów. Ogółem podczas wojny i po jej zakończeniu Krym opuściło przymusowo 300 tys. mieszkańców, z czego 200 tysięcy stanowili Tatarzy. Po przymusowym wysiedleniu Tatarzy zaczęli powracać na Krym dopiero na początku lat 90.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!