W ciągu doby ponad 160 tys. Rosjan podpisało petycję ws. dymisji szefa rosyjskiego rządu Dmitrija Miedwiediewa.

Sprawa zaczęła się od wypowiedzi Miedwiediewa na spotkaniach z obywatelami. Jeden z uczestników zapytał szefa rządu, dlaczego rosyjscy nauczyciele zarabiają 10-15 tys. rubli (równowartość 600-900 złotych), a oficerowie struktur siłowych od 50 tys. wzwyż (równowartość 2,9 tys. złotych).

Często pytają mnie o nauczycieli i wykładowców. To jest powołanie, a jeżeli chce się zarabiać pieniądze istnieje wiele miejsc, gdzie można to zrobić szybciej i lepiej. Chociażby biznes– odpowiedział Miedwiediew.

Wcześniej premier w podobnym tonie odpowiedział na pytanie o indeksację emerytur.

Po prostu teraz nie mamy pieniędzy. Będą pieniądze, będą indeksacje. Trzymajcie się, zdrowia wam życzę i dobrego humoru– odpowiedział premier emerytom.

Wypowiedzi te bardzo wzburzyły część Rosjan.

Na czele gabinetu ministrów powinien stać kompetentny, wykształcony i martwiący się o los kraju człowiek. Widzimy dzisiaj sytuację zupełnie odwrotną. Ryba psuje się od głowy, może dlatego tak „skutecznie” pracują ministerstwa?– piszą autorzy petycji domagający się od prezydenta Władimira Putina dymisji premiera Dmitrija Miedwiediewa.

W ciągu niecałej doby podpisało ją już ponad 160 tys. Rosjan.

rp.pl/KRESY.PL

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply