Rosja wspiera prezydenta Syrii

Rosja poparła prezydenta Syrii, Baszara al-Assada, będącego pod międzynarodową presją.

„Ustąpienie Assada zniszczyłoby dialog pomiędzy władzami a opozycją, którego domaga się Liga Arabska”, wyjaśnił minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow po czwartkowym spotkaniu w Moskwie z wysokim przedstawicielem UE ds. wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, Catherine Ashton. Domaga się ona wywarcia presji na syryjskie władze i opozycję w celu zakończenia brutalnych aktów przemocy.

Wcześniej Ławrow reprezentował pogląd, według którego Syria znajduje się na skraju wojny domowej po niedawnej eskalacji przemocy. „To całkowicie przypomina prawdziwą wojnę domową”, brzmiał komentarz Ławrowa odnośnie ataku dezerterów na budynek tajnych służb w Harasta – przedmieścia stolicy Syrii, Damaszku. Według informacji opozycji, podczas ataku na kompleks budynków tajnych służb sił powietrznych zginęło lub zostało rannych 20 żołnierzy. Syryjskie media publiczne nie podały żadnych informacji na temat tego zajścia.

Rosja wezwała Assada do szybkiego przeprowadzenia obiecanych reform. Jednak w ubiegłym miesiącu Rosja – wzorem Chin – wniosła w Radzie Bezpieczeństwa ONZ weto w sprawie rezolucji, potępiającej Assada za brutalne postępowanie wobec demonstrantów. Według informacji ONZ, w powstaniu przeciwko Assadowi zginęło ponad 3,5 tys. osób.

W Nowym Jorku kraje europejskie i arabskie dążyły do ukarania Syrii za sprawą walnego zgromadzenia ONZ. Przedstawiciele Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii obradowali z krajami arabskimi nad tekstem niewiążącej rezolucji. „Projekt ma duże poparcie”, powiedział przedstawiciel ambasady Niemiec przy ONZ. Kilka krajów arabskich zastanawiało się nawet nad złożeniem wniosku. Na skutek brutalnego postępowania władz w Damaszku Liga Arabska zawiesiła członkostwo Syrii. Minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle poparł tę decyzję. Niemcy opowiedziały się również za ukaraniem Syrii przez Radę Bezpieczeństwa.

Justyna Bonarek/reuters.com/Kresy.pl