Rosyjski przedstawiciel przy Unii Europejskiej twardo określił stanowisko Rosji w sprawie sankcji.

Rosja nie będzie się targować z Unią Europejską w kwestii sankcji, to wyłącznie problem Brukseli. Takie oświadczenie wydał przedstawiciel Rosji przy UE Władimir Cziżow na kanale Rossija24.

Nie chce gdybać jakie decyzje mogą zostać podjęcie na szczycie UE. Są możliwe różne warianty– powiedział Cziżow. Nie będziemy się targować- sankcje to problem UE i USA i to te państwa powinny tę kwestię rozwiązać.(…)Nie bez przypadku wice-prezydent USA dzwonił do szefa Komisji Europejskiej i ostrzegł że Unia musi być gotowa na rozszerzenie sankcji.

TASS/KRESY.PL

13 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mop
    mop :

    ZA OBSERWATOREM POLITYCZNYM… Czytając niektóre media w Polsce można mieć wrażenie, że w Rosji już prawie panuje głód, a rosyjska delegacja rządowa wozi ze sobą baniaki z ropą, żeby ją sprzedać i mieć pieniądze na hotel w miejscu gdzie akurat pojechała polować, po mięso krokodyla lub innego egzotycznego zwierzęta jak np. strusie lub ryby których nazw nawet nie potrafimy powtórzyć. Tali urok tego kraju, że egzotyczne produkty są w nim normalnie dostępne w sklepach.

    Tymczasem jest inaczej, fakty są niezaprzeczalne – światowe mocarstwo gospodarcze nr 1, czyli Chiny – właśnie było w Moskwie z delegacją rządową w bardzo silnym składzie, zabiegając o podpisanie kilkudziesięciu umów i porozumień gospodarczych w różnych dziedzinach. Chiny doskonale rozumieją, że właśnie jest ich czas i mogą tak bardzo przyciągnąć Rosję do siebie gospodarczo, że korzyści z tego płynące zapewnią im bogactwo przez kolejne sto może i więcej lat, albowiem nawet delikatne prognozy o bogactwach Arktyki rzucają na kolana jeżeli chodzi o ilość! Przykładowo jedno z odkrytych tam złóż ropy ma szacowaną wstępnie objętość wszystkich znanych złóż Arabii Saudyjskiej. Czy można chcieć więcej?

    Satysfakcji w gabinetach chińskich decydentów towarzyszy zdziwienie i złość w gabinetach części najważniejszych decydentów Zachodu, ponieważ nie jest dla nikogo tajemnicą, że powrotu do Rosji nie będzie! Dotychczasowe pozycje strategiczne firm – potentatów z zachodu, zajmują Chińczycy, Brazylijczycy, Izraelczycy – wszyscy którym nie śmierdzą Ruble.
    Skutki strategicznego zwrotu Rosji w kierunki Azji będą dla Europy opłakane i mogą długofalowo przesądzić o naszej klęsce gospodarczej w wymiarze globalnym. Do tej pory bardzo korzystaliśmy na handlu z Rosją, która uczciwie i po partnersku sprzedawała nam swoje dobra – w zamian licząc na dostawy technologii umożliwiających modernizację jej olbrzymiego terytorium. To było realizowane i w dużej mierze zapewne będzie, jednakże już bez entuzjazmu. Rosjanie po tych nie mających żadnego uzasadnienia sankcjach zrozumieli, że nie mogą traktować Europy Zachodniej jako równorzędnego partnera, ponieważ Europa niestety okazała się partnerem niedojrzałym i niezdolnym do kształtowania własnej polityki. W tym jeszcze tak naiwnym, że pozwoliła się rozprowadzić obcemu mocarstwu – konfliktując się z Rosją, przez co sama wykluczyła się ze strategicznej gry w pierwszej lidze globalizacji.
    Oczywiście omawiane procesy będą trwały w czasie, tutaj nie nastąpi nic z dnia na dzień. Rosja może działać ze swojej perspektywy spokojnie – wyczekując nerwowych deklaracji ex-partnerów, samemu realizując swoje cele w sposób, taki jaki uzna za właściwy.
    To jest niesłychanie ważne przewartościowanie, które przekracza polskie sposoby pojmowania sytuacji międzynarodowej.W Polsce ostatnio myślano w takich kategoriach za Zygmunta Augusta!
    Zachód chyba już się zorientował w co jawnie gra Moskwa, niczego uczciwie nie ukrywając. Stąd też mówimy o zaproszeniu pana prezydenta Władimira Putina na szczyt G20, jak również przybywa przeciwników sankcji, ponieważ nie mają one najmniejszego sensu i gołym okiem widać, że Europa na nich tylko i wyłącznie traci – niczego nie zyskując, gdyż powoli do wszystkich dochodzi to, że pod względem moralnym konflikt, w którym poparliśmy bezrefleksyjnie tylko jedną ze stron, wcale taki jednoznaczny i krystaliczny także nie jest!

    Tymczasem jednak musimy się przygotować do sytuacji, w której z naszej smutnej perspektywy powrotu do Rosji nie będzie. Wszystko na co będziemy mogli liczyć to udział naszej produkcji jako podwykonawcy w produktach zachodu. Poza tym czeka nas mniej więcej taka sytuacja jak przed wojną, gdy graniczyliśmy z olbrzymim krajem, w praktycznie pełnym odseparowaniu – nie czerpiąc z tego żadnych korzyści.

  2. polski_pan
    polski_pan :

    Do mop: objetosc twojego tekstu jest najlepszym dowodem na to ze Rosja wciaz nie cierpi za bardzo na brak gotowki, kazda literka kosztuje……
    Wypada zatem pogratulowac Rosjanom ze pomimo spadku realnych dochodow o 10% za ostatni rok trzymaja sie mocno i ufnie patrza w przyszlosc pomimo tego ze dzisiaj za ich rope z dostawa do Rotterdamu placili tylko 38.50 USD a jak wiadomo petrodolary wkrotce beda bezwartosciowe.

    • mop
      mop :

      A CO TWOJA GŁOWA OGRANICZONA KASKIEM BUDOWLANYM NIE JEST W STANIE PRZYSWOIĆ WIĘKSZEJ OBJĘTOŚCIOWO ILOŚCI WIADOMOŚCI ??? A TAK NAWIASEM TO NA TWOJĄ RUSOFOBICZNĄ DOLEGLIWOŚĆ ŻOŁĄDKOWĄ TYLKO WĘGIEL AKTYWOWANY LUB NIFUROKSAZYD … PS. Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu – formułka nieodłącznie łącząca się z reklamą lekarstw, będąca swobodnym tłumaczeniem tekstu niemieckiego w brzmieniu:
      Zu Risiken und Nebenwirkungen lesen Sie die Packungsbeilage und fragen Sie Ihren Arzt oder Apotheker.
      która to jest równie swobodnym tłumaczeniem tekstu węgierskiego w brzmieniu:
      A kockázatokról és mellékhatásokról olvassa el a betegtájékoztatót, vagy kérdezze meg kezelőorvosát, gyógyszerészét.
      Jak widać, formułka węgierska najlepiej oddaje istotę sprawy. Istnieje również skrócona wersja po polsku:
      Przed spożyciem ulotki dołączonej do opakowania zapoznaj się z lekarzem lub farmaceutą.

  3. andrz
    andrz :

    Redakcjo kresy.pl. Czemu tolerujecie takie wulgarne i prymitywne wpisy? Czemu ich nie usuwacie tak jak to robi np. wasza konkurencja na kresy24.pl? Podobny prymitywizm seksualny wykazywał niejaki “paprotek”. Rzygać się chce.

    • wojewodamichal1
      wojewodamichal1 :

      @Andrzej – niestety wolność słowa ma również swoje granice. Ten osobnik ma ewidentnie perwersyjne skłonności homoseksualne [UPA…] Widzę, że to go kręci – jego sprawa, ale ten poziom dyskusji nawet jak na “tak tolerancyjny portal” to spora przesada. To co wcześniej zaprezentował to poziom rynsztokowy. Teraz po prostu daruję sobie nawet czytanie tego prymitywa. Dyskusja “tu” bywała burzliwa i męska, ale to co ten ktoś wypisuje kompromituje również portal. Też uważam, że odbywa się to ze szkodą dla samej dyskusji i portalu. Pozdrawiam