Niezależny portal Karta’97 zastanawia się, na ile prawdopodobne jest porozumienie Rosji i Unii Europejskiej w sprawie odsunięcia od władzy Aleksandra Łukaszenki.
Dziennikarze portalu sugerują, że Bruksela i Moskwa nasilą zabiegi dyplomatyczne i gospodarcze, które doprowadzą do zmiany władz w Mińsku. Portal zauważa, że podobne komentarze można przeczytać w rosyjskich i amerykańskich gazetach. Karta’97 przypomina, że od dłuższego czasu stosunki na linii Mińsk – Moskwa są złe.
Aleksander Łukaszenka obwinia Rosję o wszystkie swoje niepowodzenia i podejmuje działania, które nie satysfakcjonują Kremla.
Komentatorzy wymieniają: ostatnią “wojnę gazową”, pretensje w sprawie ceł na ropę oraz nieuznanie niepodległości Abchazji i Osetii Południowej. Eksperci dodają, że Kreml nie był również zadowolony z gościny, jakiej Aleksander Łukaszenka udzielił obalonemu prezydentowi Kirgistanu Kurmenbekowi Bakijewowi.
– Rosja włożyła w reżim Łukaszenki 50 miliardów dolarów, a on i tak nie jest lojalny – mówi były więzień polityczny Aleksander Kazulin. Dodaje, że Rosja już rozpoczęła kampanię przeciwko Łukaszence, pokazując w swoich stacjach telewizyjnych reportaże krytyczne wobec białoruskiego prezydenta.
Inny z opozycjonistów Andrej Sannikow przypomina, że pretensje wobec władz w Mińsku zgłasza również Bruksela. Jego zdaniem Unia Europejska nie pomoże białoruskiemu dyktatorowi, bo dla Wspólnoty najważniejsze są prawa człowieka i wolności obywatelskiej, a te Łukaszenka łamie każdego dnia.
IAR/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!