Reuters: Europa „wycofuje się” z pomysłu wysłania sił pokojowych na Ukrainę

Europejskie plany dotyczące zabezpieczenia Ukrainy ulegają zmianie – zamiast wysłania wojsk, państwa UE rozważają inne opcje wsparcia. Polityczne i logistyczne trudności oraz sprzeciw Rosji i Stanów Zjednoczonych sprawiają, że pomysł obecności żołnierzy NATO na Ukrainie staje się coraz mniej realny.

Europejskie wysiłki na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa Ukrainie coraz bardziej odchodzą od koncepcji wysłania wojsk na jej terytorium. Polityczne i logistyczne ograniczenia, a także sprzeciw Rosji i Stanów Zjednoczonych sprawiają, że państwa zachodnie szukają alternatywnych rozwiązań – podają europejscy urzędnicy, na których w środę powołuje się agencja prasowa Reuters.

Francja, we współpracy z Wielką Brytanią, od kilku tygodni pracowała nad planem rozmieszczenia tysięcy żołnierzy na Ukrainie w celu ochrony przyszłego zawieszenia broni. Jednak według europejskich dyplomatów pomysł ten jest coraz mniej prawdopodobny. „Robią krok wstecz w kwestii wojsk lądowych i próbują przeformułować swoje działania w coś bardziej rozsądnego” – powiedział jeden z dyplomatów.

W czwartek Francja organizuje spotkanie z udziałem przedstawicieli około 30 państw, tworzących tzw. „koalicję chętnych”, mającą opracować możliwe rozwiązania dotyczące wsparcia Ukrainy. Jak zauważa jeden z dyplomatów, „kiedy Ukraina była w lepszej sytuacji, pomysł wysłania wojsk wydawał się atrakcyjny. Ale teraz, w obliczu sytuacji na froncie i obecnej polityki USA, nie wygląda to dobrze”.

Zobacz też: Bloomberg: Brytyjczycy rezygnują z wysłania wojsk lądowych na Ukrainę

Kijów od dawna podkreśla, że jakiekolwiek porozumienie pokojowe musi być poparte solidnymi gwarancjami bezpieczeństwa ze strony Zachodu, aby zapobiec ponownym atakom Rosji. Prezydent Francji Emmanuel Macron oraz premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, którzy w ubiegłym miesiącu odwiedzili Biały Dom, sugerowali, że ich kraje mogłyby wysłać na Ukrainę kilka tysięcy żołnierzy. Jednocześnie bezskutecznie zabiegali o wsparcie Stanów Zjednoczonych dla tego rozwiązania.

Moskwa kategorycznie odrzuca możliwość rozmieszczenia wojsk NATO na Ukrainie. Prezydent USA Donald Trump, który przyjął bardziej ugodowe stanowisko wobec Rosji, początkowo chwalił propozycję Londynu i Paryża, twierdząc, że Rosja mogłaby ją zaakceptować. Jednak w ostatnim czasie przedstawiciele jego administracji zaczęli podchodzić do tej koncepcji sceptycznie. Podczas wywiadu dla Tuckera Carlsona specjalny wysłannik Trumpa, Steve Witkoff, nazwał europejskie propozycje „pozą i udawaniem”.

Podczas spotkania w Paryżu omawiane będą alternatywne formy wsparcia dla Ukrainy, takie jak wzmocnienie jej sił zbrojnych w celu odstraszania przyszłych ataków oraz monitorowanie zawieszania broni w obszarach morskich i infrastruktury energetycznej. W rozmowach prowadzonych w tym tygodniu w Arabii Saudyjskiej pod przewodnictwem USA poruszono podobne kwestie.

„Gwarancje bezpieczeństwa to jak śniadaniowy bufet, w którym jest tysiąc dań” – powiedział wysoki rangą europejski urzędnik. „Ostatecznie wszystko będzie zależało od szczerości zawieszenia broni, a ja nie jestem optymistą”.

Choć koncepcja rozmieszczenia wojsk NATO na Ukrainie traci na znaczeniu, nie wyklucza się wysłania mniejszych grup żołnierzy do zadań szkoleniowych i wsparcia technicznego. Dokument przygotowany na szczyt, do którego dotarła agencja Reuters, wspomina o możliwości utworzenia przyszłych sił stabilizacyjnych na Ukrainie „w ramach przyszłego porozumienia pokojowego i przy wsparciu Stanów Zjednoczonych”.

Zobacz też: Litwa gotowa wysłać wojska na Ukrainę w ramach misji pokojowej

Kresy.pl/Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz