Oświadczenie przewodniczącego rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesława Wołodina, który zagroził Ukrainie secesją części obwodów, wywołało wzmożenie u polityków ukraińskiego rządu. Jeden z nich opublikował mapę, na której “ukraińskie ziemie” rozpościerają się na terytoria należące do sąsiadów Ukrainy, w tym do Polski.
Rewizjonistyczną mapę zamieścił w niedzielę na Twitterze wicepremier ds. europejskiej i euroatlantyckiej integracji Ukrainy Dmytro Kułeba. “Jestem zmuszony go [Wołodina – red.] zasmucić. Nikt nigdzie nie wyjdzie. Natomiast jesteśmy gotowi przyjąć parę obwodów F[ederacji] R[osyjskiej]. Dla przywrócenia historycznej sprawiedliwości, demokratycznych rządów i zaprowadzenia europejskich standardów życia” – napisał Kułeba na Twitterze dodając do twitta mapę “ukraińskich ziem” z propagandowego ukraińskiego portalu Istoryczna Prawda. Na mapie jako “ukraińskie ziemie” zaznaczono obszary należące nie tylko do Rosji, ale także do Polski, Białorusi i innych państw.
Володін погрожує виходом областей із складу України. Вимушений його засмутити: ніхто нікуди не вийде. Натомість, готові прийняти пару областей РФ. Для відновлення історичної справедливості, демократичного управління, запровадження європейських стандартів життя? pic.twitter.com/LmsSePmR3G
— Dmytro Kuleba (@DmytroKuleba) December 1, 2019
PRZECZYTAJ: W ukraińskim parlamencie powstał zespół ds. odzyskania ukraińskich ziem etnicznych
Uwagę Kułebie zwrócił historyk Łukasz Adamski, wiceszef Centrum Polsko Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia pisząc, że publikowanie takich map stwarza zagrożenie dla stosunków Ukrainy z innymi państwami, na co ukraiński wicepremier odpowiedział, że “żadne inne państwo, poza Rosją, nie dokonało aktu agresji wobec Ukrainy”. Według Kułeby Ukraina ma z pozostałymi krajami równoprawne stosunki z poszanowaniem integralności terytorialnej.
Жодні інша держава, окрім Росії, не вчинила акт агресії проти України. З усіма іншими державами у нас рівноправні стосунки і повага до територіальної цілісності.
— Dmytro Kuleba (@DmytroKuleba) December 1, 2019
CZYTAJ TAKŻE: Ukraina zarzuciła Węgrom wtrącanie się w jej wewnętrzne sprawy
Wcześniej Wołodinowi odpowiedział minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow. Zamieszczając na Facebooku rysunek zbitych różowych okularów Awakow napisał: “Następny rosyjski dureń przysłał nowe szkła do różowych okularów dla zwolenników przyjaźni z Rosją”. Szef ukraińskiego MSW dodał, że Wołodin powinien częściej zabierać głos, ponieważ to pomaga Ukraińcom lepiej zrozumieć intencje Rosji. Awakow nadmienił, że jeśli i to nie dotrze do zwolenników ugody z Rosją, to jest jeszcze wielu takich ludzi jak on – “rosyjskojęzycznych ukraińskich nacjonalistów”.
W sprawie wypowiedzi przewodniczącego Dumy głos zabrał na Facebooku też wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Wasyl Bodnar. Ukraiński dyplomata uznał słowa Wołodina próbę wpisania się w “logikę przedłużania hybrydowej agresji” Rosji. Zdaniem Bodnara prawa mniejszości narodowych na Ukrainie są szanowane, w przeciwieństwie do sytuacji w Rosji. “Trzeba, aby organy ścigania Ukrainy przestudiowały oświadczenie rosyjskiego urzędnika pod kątem naruszenia prawa Ukrainy. Moim zdaniem to podpada pod kryminał” – napisał Bodnar.
Jak pisaliśmy, Wiaczesław Wołodin ostrzegł w sobotę Ukrainę, że jeśli w dalszym ciągu będzie prowadzić politykę wymierzoną w mniejszości narodowe, może to doprowadzić do “wyjścia szeregu obwodów ze składu Ukrainy”. Przewodniczący Dumy jako przykład prześladowania mniejszości przywołał kontrowersyjną ukraińską ustawę językową.
CZYTAJ TAKŻE: Konsul Ukrainy wzywał do odebrania siłą „ukraińskich ziem” w Polsce? MSZ Ukrainy wyjaśnia
Kresy.pl / Unian
Co na polskie MSZ? Poczekamy, zobaczymy… ale pewnie jak zwykle urżnie głupa, że nic się nie stało bo to tylko prywatne poglądy Kułeby itd, itp. Szlag człowieka trafia widząc tę niesłychaną bezczelność za rzeką i wiecznie podkulone ogony polskich władz. Jak długo jeszcze?!
Czy wspomniany w treści artykułu wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Wasyl Bodnar to krewny “naszego” Bodnara od tzw. praw człowieka?