Szczątki prawie 300 Żydów zamordowanych podczas II wojny światowej w Satanowie na Ukrainie zostaną ekshumowane i przeniesione na żydowski cmentarz. Co ciekawe, przeniesienie szczątków odbędzie się z inicjatywy miejscowej społeczności żydowskiej na czele z rabinem.

Jak poinformowała w poniedziałek Żydowska Agencja Telegraficzna (JTA), 15 maja 1942 roku Niemcy (konsekwentnie nazywani przez JTA wyłącznie “nazistami”) wraz z ukraińską policją zamurowali 286 miejscowych Żydów, główne kobiety dzieci, w dwóch piwnicach. Uwięzione ofiary zadusiły się. Po wojnie budynki, pod którymi znajdowały się szczątki ofiar, popadły w całkowitą ruinę, a na tym miejscu funkcjonował bazar. O tym, że jest to miejsce zbrodni, informowała przez pewien czas tablica pamiątkowa.

Z depeszy JTA wynika, że z inicjatywą odnalezienia i przeniesienia szczątków żydowskich mieszkańców Satanowa na cmentarz wystąpili ich rodacy. Rabin Aleksander Feingold powiedział, że społeczność żydowska prowadziła sześcioletnią batalię prawną z właścicielem nieruchomości o przeszukanie piwnic. Chociaż sprawę przegrała w sądach, ostatecznie osiągnęła porozumienie z właścicielem ziemi. Część ciał odkryto w 2019 roku, a resztę około dwa tygodnie temu.

Ekshumowane szczątki zostaną przeniesione na dawny żydowski cmentarz. W pobliżu miejsca zbrodni na satanowskich Żydach zostanie utworzony park pamięci.

Więcej o tej sprawie można dowiedzieć się z artykułu, który ukazał się 23 lipca na portalu Lenta.ua. Wynika z niego, że budynki, w których zamurowano Żydów, stały na miejskim Rynku i już wówczas były ruiną. Po zajęciu miasta przez Armię Czerwoną w 1944 roku komisja ds. badania zbrodni hitlerowskich uznała, że na pół rozłożonych ciał nie da się ekshumować. Szczątki przeleżały do 1953 roku, gdy z jednej z piwnic ekshumowano największe kości i pochowano je na starym kirkucie. Ekshumację tego “dołu śmierci” dokończono w ubiegłym roku – w ciągu tygodnia pracy zebrano prawie siedemdziesiąt toreb ze szczątkami. Szczątki pochowano na żydowskim cmentarzu.

Drugą piwnicę odkryto na początku lipca br. Jak napisano, prace ekshumacyjne utrudniło przemieszanie szczątków z ziemią naniesioną przez wody opadowe spływające do piwnicy. Jak wyjaśnił rabin Feingold, oddzielenie ludzkich szczątków od ziemi okazało się prawie niemożliwe. Dlatego postanowiono zebrać ziemię wraz ze szczątkami i dużymi kośćmi do kartonów, by je pochować na kirkucie. Według rabina prawo żydowskie nakazuje pochowanie wszystkich fragmentów – nawet wielkości ziarenka maku.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Przypomnijmy, że w Polsce nie dochodzi do podobnych ekshumacji, ponieważ podnoszony jest argument, że zgodnie z żydowską tradycją zwłoki są nienaruszalne. Tak było w przypadku niedokończonej ekshumacji w Jedwabnem. W ubiegłym roku Departament Stanu USA ostrzegł ambasadora RP w Waszyngtonie, że jakiekolwiek prace w Treblince powinny być przeprowadzone wyłącznie po wcześniejszych konsultacjach ze środowiskami żydowskimi.

Kresy.pl / jta.org / lenta.ua

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. irek66
    irek66 :

    Można? Można, niech jeszcze ktoś powie że żyjemy w Polsce. Dla niepoznaki zostawili Nam jeszcze hymn i flagę, żeby głupie “polaczki” myśleli że są u siebie w Ojczyźnie.