Saakaszwili odciął się od szturmu na Pałac Październikowy w Kijowie

Micheil Saakaszwili twierdzi, że nie ma nic wspólnego z wczorajszymi zamieszkami w centrum Kijowa.

Ukraińska policja poinformowała w niedzielę o rezultatach wczorajszych starć ze zwolennikami Micheila Saakaszwilego w Kijowie po tym, jak doszło do próby zajęcia przez nich budynku Pałacu Październikowego. Według niej do szpitala trafiło 15 funkcjonariuszy policji. Sam Saakaszwili odciął się od zamieszek twierdząc, że była to prowokacja.

W rezultacie walk obrażenia odniosło 60 funkcjonariuszy Gwardii Narodowej. Na miejsce skierowano karetki pogotowia. Po udzieleniu pierwszej pomocy lekarskiej 45 funkcjonariuszy wróciło do wypełniania obowiązków służbowych, a 15 trafiło do szpitala: 13 zatruło się gazem, 1 doznał urazu twarzy, 1 – urazu głowy. – napisano w komunikacie policji.

Już po zakończeniu wczorajszej demonstracji przywódca protestu Micheil Saakaszwili odciął się od próby szturmu na Pałac Październikowy nazywając te wydarzenia „prowokacją”.

Obecne wydarzenia pod Pałacem Październikowym do dobrze zaplanowana prowokacja. Jej celem była dyskredytacja pokojowego protestu, ponieważ to była pokojowa demonstracja – powiedział w niedzielę Saakaszwili na antenie telewizji ZIK.

Większość tych ludzi [uczestników zamieszek – red.] była w kominiarkach i, jak zrozumiałem, nikt nie został zatrzymany. Chcę, żeby tych ludzi ukarano. – dodał przywódca Ruchu Nowych Sił.

Jednak jak przypomina portal zaxid.net, po wczorajszym „Marszu za impeachmentem” oraz wiecu w centrum Kijowa Saakaszwili ogłosił, że w Pałacu Październikowym będzie „koordynacyjny sztab” jego protestów. Demonstrujący podeszli wówczas pod Pałac Październikowy, jednak zostali tam zatrzymani przez policję. Doszło do próby wdarcia się do budynku, w którym, jak podaje policja, odbywał się koncert dla 800 widzów. W pewnym momencie atakującym udało się nawet wedrzeć do holu Pałacu.

Przypomnijmy, że w niedzielę 17. grudnia na ulicach Kijowa Micheil Saakaszwili zwołał kolejny „Marsz za impeachmentem”. Za pomocą ulicznych demonstracji Saakaszwili chce zmusić prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę do odejścia ze stanowiska.

CZYTAJ TAKŻE: Saakaszwili wypuszczony z aresztu. „Uważam się za jeńca wojennego” [+VIDEO]

Kresy.pl / ZIK / zaxid.net