Kardiolodzy ze Śląskiego Centrum Chorób Serca współpracują z ukraińskimi kolegami już od roku.
W dniach 15-16. listopada br. kardiolodzy ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu wspólnie z ukraińskimi lekarzami z lwowskiej przychodni pogotowia wykonali we Lwowie operacje 7 pacjentów z poważnymi schorzeniami serca. Jak podał w piątek lwowski portal zaxid.net, każda z tych operacji kosztuje od 25 tys. do 100 tys. hrywien (3,6- 14 tys. złotych), ale ukraińscy pacjenci nie muszą za nie płacić.
Bezpłatne przeprowadzenie operacji było możliwe dzięki znalezieniu w Polsce sponsora, który zakupił wszystkie potrzebne materiały – stenty o wartości ponad 300 tys. hrywien.
Jak powiedzieli portalowi ukraińscy kardiolodzy, operacje założenia stentów odbywały się pod miejscowym znieczuleniem. Kardiolodzy dostają się do serca chorego przez tętnicę w ręce, by w miejscu zwężenia naczynia krwionośnego założyć stent, który je udrażnia. Zarówno lekarze jak i sam pacjent obserwują operację na monitorze. Każdy z zabiegów trwał od 30 minut do 2 godzin, w zależności od stanu pacjenta. Obecnie wszyscy operowani już mogą chodzić. W szpitalu zostaną jeszcze przez trzy dni na obserwacji.
Jak powiedziała zaxid.net Natalia Iżycka, kardiolog i docent lwowskiej akademii medycznej, współpraca między lwowskimi kardiologami a lekarzami ze Śląskiego Centrum Chorób Serca trwa już rok. W tym czasie 30 ukraińskich lekarzy odbywało staże w Zabrzu. Polscy kardiolodzy przyjechali leczyć do Lwowa po raz pierwszy.
CZYTAJ TAKŻE: Minister zdrowia: Polska powinna otworzyć się na lekarzy z Białorusi i Ukrainy
Kresy.pl / zaxid.net
Do wszystkich darmowych, kretyńskich przedsięwzięć pozbawionych elementarnej ekonomii i logiki dodajemy gratisowe operacje kardiologiczne (o ile banderowiec ma serce). Ile u nas czeka się na tego typu operacje nie muszę przypominać. Nie dziwmy się, że byle upainiec drwi z naszego kraju, gdyż Lachy sponsorują swoim prześladowcom wszystko (naukę, podstawową egzystencję, 500+, broń, sprzęt medyczny, drogi, operacje, etc.) dorzucając motłochowi cyklicznie powtarzającą się darmową radochę z nieustannego lizania brudnych banderowskich doop przez polskojęzyczne elyty…
…oraz emerytury. Trzeba mieć w sobie autentyczną miłość do tej zbolałej stepowej dziczy i co najmniej lekceważenie dla Polaków, żeby co rusz występować z takimi inicjatywami. Czyżby to oznaczało, że kolejnym etepem pomocy tym potomkom zwyrodnialców będzie wybudowanie i kompletne wyposażenie kliniki dla zwyrodniałych rezunów w okolicach Donbasu? Uważajcie, szlachetni lekarze; dziadek pana K. Dębskiego, znany lekarz, który często pracował za pól darmo, po schwytaniu go przez banderukrów musiał tych zwyrodnialców opatrywać, a kiedy nie był już im potrzebny, to go zwyczajnie w swoim ukrowskim stylu zarżnęli.