Tysiące funkcjonariuszy milicji i Rossgwardii otoczyło obszar czterech targów w Rostowie nad Donem.
We wtorkową operację zaangażowanych jest ponad 3,5 tys. funkcjonariuszy, jak podała agencja informacyjna Interfax. Pisze ona, że funkcjonariusze “otoczyli terytorium czterech targów położonych na powierzchni 15 hektarów w rejonie aksajskim na wyjeździe z Rostowie nad Donem z dwóch stron trasy M4”.
Według źródła agencji w rosyjskich organach ścigania zdecydowały się one na przeprowadzenie tak znaczącej operacji w związku z zawiadomieniami o aktywności nielegalnych imigrantów na rostowskich targach oraz “organizacji prostytucji, handlu narkotykami i bronią”.
Cała operacja jest częścią postępowania śledczego wszczętego wobec szefa administracji rejonu (dzielnicy) aksajskego oraz kilku biznesmanów. „Według wstępnych informacji wszystkie te rynki należały do biznesmena Karima Babajewa, który jest zamieszany w sprawę Borzenki. On jest jedynym, którego nie udało się do tej pory zatrzymać”.
Witalij Borzenko to były szef administracji jednej z dzielnic Rostowa nad Donem. 13 kwietnia został aresztowany jako podejrzany o “organizację grupy przestępczej”, “przekroczenie kompetencji służbowych” oraz “wyłudzenie”. W sprawie tej aresztowani zostali także kierownik jednego z miejscowych targów Iwan Sitko oraz syn jednego z rostowskich biznesmenów Wadim Babajew.
Czytaj także: W Rosji rośnie przestępczość związana z terroryzmem
interfax.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!