Prezydent Andrzej Duda odniósł się do parady w Moskwie, przypominając o współpracy Rosji z hitlerowskimi Niemcami w 1939 roku, a następnie o okupacji Polski przez Związek Sowiecki. Prezydent wezwał państwa NATO do zwiększenia wydatków na obronność do co najmniej 3 proc. PKB.
Prezydent Rosji Władimir Putin z okazji obchodów Dnia Zwycięstwa 9 maja, wygłosił przemówienie, w którym pogratulował narodowi rosyjskiemu zwycięstwa w II wojnie światowej, jednocześnie zarzucając państwom zachodnim fałszowanie historii.
Do tych obchodów odniósł się prezydent Andrzej Duda, który w swoim wpisie na platformie X przypomniał, że napaść Niemiec i Związku Radzieckiego na Polskę we wrześniu 1939 r. była bezpośrednim początkiem II wojny światowej. – „Parada w Moskwie ma upamiętniać zwycięstwo Sowieckiej Rosji nad nazizmem. Tymczasem historyczna prawda jest taka, że to Rosja – ramię w ramię z nazistami, czyli hitlerowskimi Niemcami – atakując Polskę w 1939 roku, rozpoczęła II WŚ, w której zginęło 6 milionów naszych obywateli” – napisał.
Parada w Moskwie ma upamiętniać zwycięstwo Sowieckiej Rosji nad nazizmem. Tymczasem historyczna prawda jest taka, że to Rosja – ramię w ramię z nazistami, czyli hitlerowskimi Niemcami – atakując Polskę w 1939 roku, rozpoczęła II WŚ, w której zginęło 6 milionów naszych obywateli!…
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) May 9, 2025
Prezydent zwrócił uwagę na pomoc aliantów, bez której ZSRR nie byłby w stanie utrzymać się w wojnie po ataku Niemiec w 1941 r. – „Gdy Hitler napadł na Sowiecką Rosję w 1941 roku, zrywając sojusz ze Stalinem, wówczas tylko dzięki pomocy Stanów Zjednoczonych i aliantów zachodnich Rosja zdołała przetrwać i zmobilizować swoje siły” – wskazał.
Duda przypomniał, że wsparcie było realizowane m.in. przez alianckie konwoje do Murmańska, a końcowe zwycięstwo nad Niemcami w 1945 r. było wspólnym wysiłkiem USA i państw zachodnich.
W dalszej części swojego wystąpienia prezydent Polski odniósł się do sytuacji geopolitycznej po zakończeniu wojny. – „Polska dobrze zna cenę udziału Rosji w tym zwycięstwie – po 1945 roku wciągnięto nas siłą do sowieckiej strefy wpływów. I pozostawiono w niej, mimo że byliśmy wśród zwycięzców i nigdy nie wspieraliśmy Hitlera” – napisał Duda, podkreślając, że Polska przeszła spod okupacji niemieckiej pod dominację sowiecką. Przypomniał o brutalnych represjach wobec tych, którzy stawiali opór narzuconemu systemowi.
Andrzej Duda odniósł się także do trwającej agresji Rosji na Ukrainę, podkreślając, że polskie doświadczenia historyczne są powodem jednoznacznego stanowiska Polski. – „Dlatego od pierwszego dnia wspieramy Ukrainę napadniętą przez Rosję – bo walczy o to samo, o co my kiedyś: o wolność, niepodległość i suwerenność§ – zaznaczył.
Prezydent podkreślił także znaczenie siły militarnej w utrzymaniu pokoju. – „Wiemy, że pokój wymaga siły. Dlatego Polska przeznacza aż 5 proc. PKB na obronność. Ponownie zwracam się do wszystkich państw NATO o podniesienie tych wydatków do co najmniej 3 proc.” – powiedział, dodając: – „Bezpieczeństwo kosztuje. Ale jego brak – kosztuje znacznie więcej. My w Polsce wiemy to aż za dobrze”.
Obchody Dnia Zwycięstwa w Rosji odbywają się 9 maja, zgodnie z moskiewską strefą czasową. Kapitulacja Niemiec została podpisana 8 maja 1945 r. o 22:43 czasu środkowoeuropejskiego, co oznaczało, że w Moskwie był już 9 maja, godzina 00:43. Akt wszedł w życie o 23:01, czyli o 01:01 czasu moskiewskiego. Dlatego Zachód upamiętnia koniec wojny 8 maja, a Rosja dzień później.
Obchody przyciągnęły 27 zagranicznych liderów, w tym prezydenta Chin. Obecność Xi Jinpinga i udział ponad stu chińskich żołnierzy w paradzie były szeroko komentowane przez rosyjskie media, które określiły relacje Moskwy i Pekinu jako „najlepsze w historii”. Stacja BBC zwraca uwagę na udział kontyngentów wojskowych z Korei Północnej, Wietnamu i Mongolii, co ma sugerować zwrot Rosji ku Azji w obliczu napięć z Zachodem.
Z okazji 80. rocznicy ogłoszono jednostronne, trzydniowe zawieszenie broni, które Ukraina określiła jako „teatralne przedstawienie”. Kijów oskarżył Moskwę o przeprowadzenie tysięcy ataków mimo obowiązywania rozejmu, podczas gdy Rosja utrzymywała, że go przestrzega i zarzucała Ukrainie setki naruszeń.
Zobacz także: Putin chce, aby Rosja była barierą dla “nazizmu, rusofobii i antysemityzmowi”
Również rosyjscy kosmonauci wpisali się w obchody. Trzej rosyjscy kosmonauci przebywający na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej – Siergiej Ryżykow, Aleksiej Zubricki i Kirył Pieskow – zaprezentowali flagę z sierpem i młotem z okazji obchodów Dnia Zwycięstwa.
„80. rocznica Zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej to data wyjątkowa nie tylko dla każdego z nas osobiście, ale i dla całej naszej kosmonautyki” – powiedział Siergiej Ryżykow. Jak zaznaczył, dla załogi rosyjskiej przebywającej na orbicie to wielki zaszczyt, że mogła dostarczyć na pokład ISS kopię sztandaru zwycięstwa – symbolu końca wojny z III Rzeszą w 1945 roku.
W swoim wystąpieniu Kirył Pieskow przypomniał, że 9 maja upamiętnia tych, którzy odnieśli „Wielkie Zwycięstwo w krwawych bitwach i wyzwolili świat od faszyzmu”. Dodał, że obowiązkiem mieszkańców Rosji jest zachowanie pamięci o czynie przodków.
Z kolei Aleksiej Zubricki podkreślił symboliczne znaczenie pracy prowadzonej na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. „Działalność ISS to doskonały przykład tego, jak mieszkańcy różnych państw mogą wspólnie tworzyć coś ważnego i pożytecznego dla całej ludzkości” – powiedział.
Kresy.pl/X
No tak,przecież wyzwolili na banderowcy,dzięki temu na górze Monastyr maja swoj pomnik i tablicę.Degeneracja obecnych pseudo “elit” szybko postępuje.Bardziej nienawidza Rosji niż kochają swój? kraj.