Minister Paulina Hennig-Kloska wymieniła podczas wywiadu powody, dla których ceny prądu w Polsce są jedne z najwyższych w Europie. Jednym z problemów są opłaty klimatyczne wymuszone przez Unię Europejską.
Minister Klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska w wywiadzie dla RMF FM została zapytana, dlaczego ceny w Polsce od lat są wyższe od tych w innych państwach Europy. Prowadzący Robert Mazurek podkreślił, że droższy prąd mają tylko Włochy (95-98 euro za MWh) i Irlandia (98,68 euro za MWh).
„Mamy najdroższy prąd w Europie z dwóch powodów – powiedziała – Po pierwsze, jest on najbardziej emisyjny, a więc obciążony opłatami emisyjnymi, bo mamy miks energetyczny oparty na węglu. A po drugie dlatego, że nasz rachunek jest obciążony szeregiem opłat dodatkowych związanych z procesem transformacji”. Minister dodała, że część dodatkowych opłat za prąd wprowadził poprzedni rząd Prawa i Sprawiedliwości, między innymi: opłatę mocową i jakościową.
Czytaj: Prąd w Polsce należy do najdroższych w Europie. Przemysł bije na alarm
Robert Mazurek wytknął polityk, że mówi o wysokiej emisyjności polskiej energetyki, ale Polska nie jest w stanie zrezygnować z węgla, ponieważ nie ma aż tylu alternatywnych źródeł energii. Co więcej, pierwsza elektrownia atomowa powstanie za co najmniej 15 lat.
Dalej prowadzący wymieniał inne działania ministerstwa, m.in. wstrzymanie 71 z 73 inwestycji na Odrze, w tym remonty już istniejących urządzeń.
„Jeżeli wybetonujemy polskie rzeki, to wody w nich nie będzie. Część działań nie sprzyja naturalizacji tej rzeki” – odpowiedziała Paulina Hennig-Kloska.
Pod koniec Robert Mazurek wyjaśnił, że tylko Polska wstrzymuje inwestycje na swoich rzekach, podczas gdy na tych zagranicznych, jak: Moza, Ren, Rodan, fragmenty Dunaju, Mozela uprawiana jest żegluga rzeczna.
Kresy.pl/Rmf24
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!