Nowy obóz rządzący Litwą kwestionuje współpracę z Pekinem. Zamiast tego kraj ten może nasilić współpracę z władzami na Tajwanie.

“Format 17+1 […] nie jest korzystny dla Europy, on dzieli Europę, ponieważ ponieważ niektóre kraje mają inną opinię na temat Chin” – powiedział minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis, którego słowa zacytował w środę litewski nadawca publiczny LRT. Dodał, że “Litwa musi zobaczyć w jakim sposób interesy Litwy mogą być najlepiej realizowane”.

LRT przypomina, że jeszcze w lutym Komisja Spraw Zagranicznych litewskiego parlamentu przegłosowała wyjście Litwy z formatu 17+1, który jednoczy we współpracy 17 państw Europy Środkowowschodniej i Bałkanów oraz Chińską Republikę Ludową. Na niedawny szczyt inicjatywy Litwa, podobnie jak dwa pozostałe państwa bałtyckie oraz Rumunia delegowały przedstawicieli niższego szczebla – ministerialnego. Jednak Landsbergis dodał – “Nie mówię, że opuszczamy i to koniec, ale musimy rozważyć jaka jest użyteczna droga budowania relacji z Chinami”.

Przewodniczący parlamentarnej Komisji Spraw Zagranicznych Žygimantas Pavilionis odwołał się do kryteriów ideologicznych i powiedział, że Litwa powinna w Azji współpracować z państwami demokratycznymi. Stwierdził, że jego państwo będzie teraz intensyfikować relacje z nieuznawaną przez ONZ Republiką Chińską funkcjonującą na Tajwanie.

Wypowiedzi Landsbergisa i Pavilionisa to kolejny sygnał antychińskiego zwrotu politycznego Litwy. Wcześniej chiński potentat Huawei został wykluczony z możliwości budowy litewskiego systemu 5G, a miejscowi wykonawcy zaczęli nawet usuwać dotychczas używane w litewskim systemie telekomunikacyjnym elementy dostarczone przez Huawei. Polska filia chińskiego koncernu Nuctech została z kolei wykluczona z możliwości dostarczenia skanerów na litewskie lotniska.

O tym, że decyzja ma tło geopolityczne i wynika ze skrajnie proamerykańskiej polityki Litwy świadczy zresztą wypowiedź Laurynasa Kasciunasa, przewodniczącego Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obronności Litwy w Seimasie – „To pokazuje, że Litwa zdecydowała, iż nie będzie należała do sfery technologicznej stworzonej i kontrolowanej przez Chiny. Inwestycje i zakupy w strategicznych sektorach muszą spełniać transatlantyckie kryteria bezpieczeństwa”. Ambasador USA na Litwie Robert Gilchrist publicznie pochwalił decyzję jej władz w sprawie Nuctechu.

lrt.lt/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply