Premier Gruzji Irakli Garibaszwili twierdzi, że były prezydent tego kraju Micheil Saakaszwili zamierzał “zlikwidować” kilku liderów gruzińskiej opozycji.

Jak podała agencja Interfax-Ukraina, premier Gruzji Irakli Garibaszwili powiedział w niedzielę na antenie telewizji Imedi, że piątkowe aresztowanie Micheila Saakaszwilego zapobiegło “wielkiej prowokacji”. Według niego jedna z wersji planu byłego prezydenta zakładała zabicie opozycyjnych polityków i zrzucenie za to winy na rząd.

„Saakaszwili planował zebrać 3 października w Tbilisi do 10 tys. zwolenników, aby zaprotestować przeciwko rzekomo sfałszowanym wyborom lokalnym i nagle pojawić się w tłumie. Po tym, gdyby policji udało się go zatrzymać, jedna z wersji zakładała wyeliminowanie kilku liderów opozycji, aby odpowiedzialność za to zrzucić na obecny rząd ze wszystkimi konsekwencjami dla Gruzji” – powiedział Garibaszwili.

Premier zasugerował, że to gruzińskie służby zwabiły Saakaszwilego do Gruzji przekonując go o swoim rzekomym rozkładzie. „Ta chora osoba uwierzyła, a my również przekonaliśmy ją, że sytuacja w Gruzji wymknęła się spod kontroli i może zrealizować swoje plany” – mówił szef gruzińskiego rządu.

Rewelacje premiera Gruzji skomentował w mediach społecznościowych dr Iwan Kaczanowski, politolog z Uniwersytetu w Ottawie, autor tezy, że tragiczna strzelanina na kijowskim Majdanie w lutym 2014 roku była operacją typu “false flag” dokonaną przez ówczesną ukraińską opozycję. Kaczanowski przypomniał, że nazwisko Saakaszwilego jako jednego z rzekomych organizatorów tej masakry pojawiało się w wypowiedziach i zeznaniach grupy Gruzinów, którzy podawali się za świadków bądź uczestników tej operacji.

Jak wielokrotnie pisały Kresy.pl, od 2017 roku kilku Gruzinów zaczęło występować w mediach twierdząc, że znają kulisy masakry na Majdanie. Wystąpili oni m.in. w filmie dokumentalnym włoskiego dziennikarza Giana Micalessiniego, dwóch filmach izraelskiej dziennikarki Anny Stefan a także w mediach macedońskich i rosyjskich. Twierdzili oni m.in., że pod koniec 2013 roku zostali najęci przez Mamukę Mamulaszwilego, doradcę Micheila Saakaszwilego ds. wojskowych. Otrzymali fałszywe paszporty i zaliczki pieniężne, i dołączyli do różnych grup opozycji na kijowskim Majdanie między listopadem 2013 a styczniem 2014 roku. Początkowo nie mieli broni palnej a ich zadaniem miało być prowokowanie policji do ataku. Broń palną miał dostarczyć im, a także ochotnikom z Litwy, jeden z liderów ówczesnej opozycji Serhij Paszynski. Jeden z Gruzinów, Aleksander Rewaziszwili twierdził, że widział, jak ogień z broni palnej na Majdanie osobiście prowadzili członkowie ówczesnej opozycji, później deputowani Serhij Paszynski i Wołodymyr Parasiuk.

W październiku 2019 roku trzech z tych Gruzinów – Aleksandr Rewaziszwili, Cezary Badżanidze i Giorgi Beżytaszwili – na wniosek Prokuratury Generalnej Ukrainy w ramach międzynarodowej pomocy prawnej złożyło zeznania w Prokuraturze Generalnej Białorusi. „Obywatele Gruzji potwierdzili dawane wcześniej świadectwa, że masakra [rasstrieły – red.] 20 lutego 2014 roku była zaplanowana i zorganizowana przez Paszynskiego, Parubija, Saakaszwilego oraz innych liderów sił opozycyjnych w celu zerwania porozumienia pokojowego podpisanego 21 lutego 2014 roku przez prezydenta Janukowycza i opozycję…” – ogłosił wówczas Ołeksandr Horoszynski, obrońca berkutowców oskarżonych przez ukraińską prokuraturę o strzelanie do demonstrujących na Majdanie.

Od 2013 roku Saakaszwili przebywał poza granicami Gruzji. W ojczyźnie został skazany zaocznie na sześć lat więzienia za nadużycie władzy. Był poszukiwany listem gończym, mieszkał na Ukrainie, której miał obywatelstwo. Wielokrotnie zapowiadał swój powrót do Gruzji. Jak podawaliśmy, w piątek szef gruzińskiego rządu, premier Irakli Garibaszwili poinformował o aresztowaniu Micheila Saakaszwiliego.

Kresy.pl / Interfax-Ukraina

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply