Ministerstwo Spraw Zagranicznych Iranu wezwało strony zaangażowane w Górskim Karabachu do usunięcia z tego regionu wszystkich bojowników z państw trzecich.

W specjalnym oświadczeniu irańska dyplomacja pozytywnie oceniła zawarte w poniedziałek przez Armenię, Azerbejdżan i Rosję porozumienie rozejmowe wstrzymujące zbrojną eskalację w Górskim Karabachu. Jednocześnie Teheran wyraził nadzieję, że rozejm “prowadzi do końcowych środków ustanowienia stabilnego pokoju w regionie Kaukazu” – zacytował portal telewizji France24.

Irańskie MSZ wezwało do dochowania “poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej, nie zmieniania oficjalnych granic międzynarodowych, wyzwolenia terytoriów okupowanych, powrotu przesiedleńców, poszanowania dla bezpieczeństwa i praw mniejszości narodowych”.

Jednocześnie irańska dyplomacja apeluje o “wycofanie wszystkich sił takfirystycznych i zagranicznych bojowników z regionu”. “Takfiri” to termin jaki irańskie elity szyickie stosują na określenie sunnickich dżihadystów z którymi Irańczycy i milicje jakim patronują ścierają się już od lat w Iraku i Syrii. W ten sposób Irańczycy odnieść mogli się do obecności w Azerbejdżanie i walce po stronie jego armii najemników z Syrii.

Najemnicy ci już na początku obecnej eskalacji zbrojnej w Górskim Karabachu byli werbowani i przerzucani przez Turcję z szeregów islamistycznych ugrupowań zbrojnych, które, dzięki wsparciu Ankary, kontrolują część syryjskiej prowincji Idlib. W przeszłości Turcy posługiwali się rekrutowanymi w Syrii najemnikami w Libii, gdzie wspierają jedną ze stron w tamtejszej wojnie domowej.

W poniedziałek wieczorem premier Armenii zgodził się w porozumieniu z Azerbejdżanem i Rosją, na pozostawienie pod kontrolą tego pierwszego obszarów zajętych przez Azerbejdżan w czasie ostatniej ofensywy, wycofanie oddziałów ormiańskich z reszty Górskiego Karabachu i oddanie kontroli nad nią rosyjskim siłom pokojowym.

Zakończyło do eskalację jaka rozpoczęła się 27 września konflikt eskalował do postaci pełnowymiarowej wojny. Turcja oficjalnie wspierała Azerbejdżan politycznie i zbrojąc jego armię w drony odgrywające dużą rolę na karabaskim froncie. Nieoficjalnie Turcja werbowała też i wysyła do Azerbejdżanu setki syryjskich islamistów mających walczyć z Ormianami. Azerbejdżanie zajęli już całą strefę buforową na południu i z tego kierunku wdzierają się do właściwego Górskiego Karabachu, a w poniedziałek opanowali miasto Szusza – drugie co do wielkości miasto regionu, pozwalające na łatwy ostrzał jego stolicy Stepanakertu. Spowodowało to masową ucieczkę ludności ormiańskiej z miast i jego okolicy.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Republika Górskiego Karabachu została utworzona w wyniku zbrojnego powstania zamieszkujących region Ormian przeciw władzom Azerskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. W latach 1990-1994 w krwawej wojnie Ormianie, przy wsparciu władz Armenii obronili swoją niezależność od Baku, jednak państwowość Republiki Górskiego Karabachu nie jest uznawana przez żadne państwo na świecie. Górski Karabach utrzymuje natomiast ścisłe związki z Armenią, która wspiera go politycznie, militarnie i ekonomicznie. Były prezydent i premier Armenii Serż Sarkisjan wywodzi się Górskiego Karabachu, w czasie wojny o jego niezależność, w latach 1992-1993 był ministrem obrony nieuznawanej republiki.

france24.com/kresy.pl

 

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply