Francuski rząd wezwał do zachowania spokoju po tym, jak w nocy z wtorku na środę w Nantes na zachodzie Francji doszło do zamieszek wywołanych zabiciem przez policję młodego kierowcy, który próbował uniknąć kontroli drogowej. – podała agencja Reutera.
Według policji młody człowiek, w wieku około 20 lat, zatrzymany do kontroli wysiadł z samochodu, po czym nagle wrócił do niego i ruszył z miejsca, potrącając policjanta. Inny funkcjonariusz otworzył ogień, raniąc śmiertelnie kierowcę. Do zdarzenia doszło w dzielnicy Breil około godziny 20.30 we wtorek.
Wieść o zabiciu kierowcy „bez ostrzeżenia” szybko rozeszła się wśród mieszkańców okolicznych dzielnic wywołując oburzenie. Jak podaje Dziennik Narodowy na ulice wyszła młodzież, głównie imigranckiego pochodzenia.
Protestujący spalili samochody i rzucali koktajlami Mołotowa w policję. Rozbijali sklepy i podpalili kilka budynków. Kilka razy musiała interweniować straż pożarna. Zamieszki zakończyły się w środę rano, po tym jak policja przysłała posiłki.
W mediach społecznościowych pojawiły się także filmy z Nantes, na których słychać serie wystrzałów.
Encore des tirs de kalash à Nantes ?? pic.twitter.com/j8XqkWIJT3
— Vince dsb (@vincedsb) 3 lipca 2018
Apeluję o absolutny spokój, ponieważ praworządność zostanie całkowicie uszanowana– powiedziała w środę francuska minister sprawiedliwości Nicole Belloubet. Władze policji badają, czy działania funkcjonariusza, który strzelał do kierowcy, były prawidłowe.
CZYTAJ TAKŻE: Pierwszomajowe zamieszki w Paryżu [+VIDEO]
Kresy.pl /Reuters / ouest-france.fr
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!