Portal Politico pisze o słabnącej pozycji Fransa Timmermansa głównego oskarżyciela i prowodyra ruchów przeciwko Polsce w Komisji Europejskiej.

Portal Politico opublikował w czwartek artykuł “Gasnąca gwiazda Fransa Timmermansa” w którym David A. Herszenhorn konstatuje słabnącą pozycję wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej i  komisarza ds. lepszej regulacji, rządów prawa i Karty Praw Podstawowych. To właśnie Timmermans jest głównym “nadzorcą” Polski w Komisji i prowodyrem działań Unii Europejskiej przeciw naszemu państwu. Politico przypomina, że jeszcze przed dwoma laty Holender był nazywany “prawą ręką” przewodniczącego KE Jean-Claude Junckera, a nawet faktycznym motorem napędowym całej Komisji. Tymczasem w ostatnim okresie pozycja Timmermansa miała ulec całkowitemu osłabieniu, co potwierdził Politico szef unijnej delegacji negocjującej z Londynem warunki Brexitu, Michel Barnier.

Jak ocenił Barnier podczas gdy Juncker przejmuje gwiazdorską rolę nadzorowania negocjacji z Brytyjczykami, w których Bruksela ma dość silną pozycję, Timmermansowi zostało wykonywać “brudną robotę w najtrudniejszych i najbardziej niewdzięcznych kwestiach: zwłaszcza migracji, sporu z Polską w sprawie rządów prawa i relacji z Parlamentem Europejskim”. Sam pierwszy wiceprzewodniczący Komisji pytany o zadania jakie mu przydzielono, odpowiedział – “Nie zawsze dostaję najłatwiejszą pracę, że tak to ujmę”.

Politico widzi wstęp do utraty wpływów Timmermansa w tym co postrzegał on jako swój wielki triumf, to znaczy w sposobie rozwiązania problemu zalewu nielegalnych imigrantów, poprzez forsowaną także przez Angelę Merkel umowę UE-Turcja oraz system relokacji tych którzy przekroczyli granicę Unii między poszczególnymi krajami członkowskimi.

Z tekstu Politico wynika, że Timmermans liczył na przejęcie kontroli nad procesem negocjacyjnym w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Jednak Juncker, pod wpływem szefa swojego gabinetu Martina Selmayra, powierzył przewodnictwo grupy negocjacyjnej Barnierowi. Timmerams zorientował się wówczas, że jego przyjacielskie stosunki z przewodniczącym Komisji nie są gwarancją sukcesu w gabinetowych potyczkach o wpływy. “Dając odpowiedzialność, daje ją mi. Myślę, że jestem użytecznym narzędziem w jego rękach” – powiedział Politico o Junckerze sam bohater artykułu.

Kwestia Brexitu obniżyła priorytet zadań spełnianych przez Holendra. W dodatku spór z Polską wydaje się dla władz UE trudniejszy niż negocjacje z Brytyjczykami, Politico nazywa go “sprawą wyglądającą na nie do wygrania”. Jednak to według portalu nie jedyna kwestia w której “zadaniem Timmmermansa było przyjmowanie na siebie kul [wymierzonych] w jego szefa”. To Timmermans musiał wyrazić poparcie dla brutalnej reakcji hiszpańskich władz, jaką te przedsięwzięły wobec referendum w sprawie niepodległości Katalonii i jego organizatorów.

W ten sposób Timmermans “dla partii rządzącej w Warszawie, Prawa i Sprawiedliwości jest autorem nieustannych połajanek, dla pragnących zerwania w Hiszpanią Katalończyków jest sławiącym demokrację hipokrytą. Dla Parlamentu Europejskiego jest agentem przekraczającego granice organu wykonawczego pragnącego pomijać legislaturę”. W wypowiedziach dla Politico Timmermans nie ukrywał bowiem, że jego ambicją jest nowe ukształtowanie Komisji Europejskiej i jej pracy oraz relacji z innymi organami UE.

Tymczasem na na głównej płaszczyźnie swojego działania – walce z rządem Polski “o odwrócenie zmian w systemie sądowniczym” Timmermans zdaje się zmierzać do porażki. Politico pisze w tym kontekście o bardziej pojednawczym wobec Warszawy stanowisku innych komisarzy, w tym samego Junckera oraz niedawnej deklaracji premiera Bułgarii Bojko Borisowa, który sugerował, że jego, przejmujący prezydencję w Unii, rząd, postara się by na Polskę nie zostały nałożone sankcje przewidziane w forsowanej przez Timmeramansa procedurze z art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Sam komisarz skarżył się w tym kontekście, że polski rząd “wykreował jego fałszywy wizerunek” jakoby system sądowniczy w Polsce stał się jego osobistą “obsesją”, gdy tymczasem jest to sprawa o kapitalnej wadze, którą, jak stwierdził, interesują się pozostałe państwa członkowskie.

Timmermans nie może być pewien utrzymania stanowiska w Komisji Europejskiej na kolejną kadencję także ze względu na sytuację we własnym kraju. Jest wieloletnim krytykiem obecnego premiera Holandii Marka Rutte. A jego Partia Pracy doznała w zeszłorocznych wyborach prawdziwej klęski uzyskując zaledwie 5,7% poparcia i przechodząc do głębokiej opozycji. Rutte nie ma więc żadnego politycznego interesu dla popierania europejskich ambicji Timmermansa.

politico.eu/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply