ONZ broni transseksualnych sportsmenek

Rada Praw Człowieka ONZ potępiła nowe zasady Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) zmierzające do przerwania dominacji w kobiecej lekkoatletyce “nietypowych” sportsmenek, których najbardziej znanym przykładem jest Caster Semenya z RPA. Organ ONZ uznał, że nowe regulacje są sprzeczne z „międzynarodowymi normami i standardami w zakresie praw człowieka”.

Jak podaje agencja AFP, w czwartek z inicjatywy RPA Rada Praw Człowieka ONZ przyjęła przez aklamację rezolucję wzywającą rządy do zapewnienia, by organizacje sportowe unikały “praktyk, które zmuszają, wymuszają lub w inny sposób wywierają presję na kobiety i dziewczęta uprawiające sport, w celu przechodzenia przez nie niepotrzebnych, upokarzających i szkodliwych procedur medycznych”. Rezolucję zaakceptowało 47 członków Rady.

Według AFP rezolucja jest wymierzona w przepisy IAAF nakazujące sportsmenkom “hiperandrogennym” oraz takim, które charakteryzują się “różnicami w rozwoju seksualnym”, farmakologiczne obniżanie poziomu testosteronu do określonej wartości, jeśli chcą rywalizować z kobietami. Przepisy te, wprowadzone w listopadzie zeszłego roku, dotyczą m.in. Semenyi, która zaskarżyła je do Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu.

Zadowolenia z przyjęcia rezolucji nie kryła ambasador RPA przy ONZ Nozipho Joyce Mxakato-Diseko. “Caster jest kobietą. Nikt nie może powiedzieć na podstawie (…) wątpliwych dowodów naukowych, że ona nie jest kobietą” – mówiła ambasador.

IAAF uznała, że autorzy rezolucji nie rozumieją, o co chodzi w nowych przepisach. Według tej organizacji w rezolucji zawarto wiele “ogólnikowych” i “niedokładnych” stwierdzeń. IAAF przekonuje, że jeśli kobiecy sport nie będzie chroniony przed napływem przypominających mężczyzn sportsmenek, “ryzykujemy utratę kolejnych pokoleń żeńskich atletek, które nie będą widziały żadnej drogi do sukcesu”.

Jak pisze Polsat Sport, charakteryzująca się ponadprzeciętną jak na kobietę muskulaturą i niskim głosem Caster Semenya jest mistrzynią olimpijską z Rio de Janeiro i trzykrotną mistrzynią świata w biegu na 800 m. Według AFP w czasach, gdy Semenya farmakologicznie obniżała poziom testosteronu, jej wyniki były o 1-2 sekundy gorsze. Werdykt w jej sprawie przed Międzynarodowym Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu ma zapaść w kwietniu br.

CZYTAJ TAKŻE: Polska olimpijka o nadmiarze testosteronu u konkurentek

Kresy.pl / AFP / Polsat Sport

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply