SPD przedstawi kandydatów na ministrów dopiero w piątek, lecz media nieoficjalnie podają już nazwiska przyszłych członków rządu.

Heiko Maas, dotychczasowy minister sprawiedliwości, zastąpi Sigmara Gabriela na stanowisku szefa resortu spraw zagranicznych. – poinformowały w czwartek „Der Spiegel” i agencja dpa powołując się na źródła w SPD, macierzystej partii Maasa.

Według Spiegla Maasa czeka trudne zadanie, tym bardziej, że nie ma on doświadczenia w dyplomacji. 51-letni polityk jest uważany za „męża opatrznościowego” SPD i jednego z najzdolniejszych ministrów w ustępującym rządzie.

Polska Agencja Prasowa przywołuje opinie komentatorów, którzy w większości przewidują, że Angela Merkel będzie oczekiwać prowadzenia asertywnej polityki wobec światowych mocarstw, odpowiadającej sile gospodarki tego kraju.

Jak pisaliśmy wcześniej, dotychczasowy szef niemieckiej dyplomacji Sigmar Gabriel poinformował dzisiaj na Twitterze, że szefowa frakcji SPD w Bundestagu Andrea Nahles i pełniący obowiązki przewodniczącego partii Olaf Scholz nie widzą go w przyszłym rządzie. „Będę wciąż obranym członkiem Bundestagu, lecz teraz kończy się czas, w którym pełniłem kierownicze polityczne zadania dla SPD”. – napisał Gabriel.

W piątek niemieccy socjaldemokraci oficjalnie podadzą nazwiska przyszłych ministrów z ramienia tej partii. Przypomnijmy, że SPD obejmie w rządzie 6 resortów, w tym prestiżowe ministerstwa finansów oraz spraw zagranicznych, tyle samo, co zwycięska w wyborach CDU. Duża liczba stanowisk dla SPD była ceną, jaką Angela Merkel zapłaciła za przełamanie oporów socjaldemokratów przed ponownym wejściem do „wielkiej koalicji”. Nieoficjalnie mówi się, że z ramienia SPD ministerstwo finansów obejmie Olaf Scholz, a ministerstwo ds. rodziny Franziska Giffey.

Kresy.pl / PAP / dpa

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. KazimierzS
    KazimierzS :

    Sigmar Gabriel był dla Polski najlepszym ministrem w Rzeszy od wielu lat. Nie tylko ze względu na stosunek do samej Polski (np. jasne określenie stanowiska w czasie “kryzysu z ustawą o IPN”), ale także ze względu na stosunek do Chin, USA, Rosji i Ukrainy.