W Niemczech zawiązała się nowa koalicja rządząca, w której nie ma partii ustępującej ze stanowiska Angeli Merkel.

Jak podaje agencja prasowa dpa, w środę w Niemczech zakończyły się rozmowy o utworzeniu nowej koalicji rządzącej. Nową koalicję mają utworzyć socjaldemokraci (SPD), Zieloni i liberałowie (FDP). Oznacza to najprawdopodobniej przejście tzw. chadeków (CDU) do opozycji po 16 latach rządów pod przewodem Angeli Merkel.

Nowym szefem rządu ma zostać Olaf Scholz z SPD.

Według Deutsche Wellle w podpisanej dzisiaj umowie koalicyjnej znalazł się postulat odejścia od energii z węgla do 2030 roku i przestawienia do tego czasu 80 proc. gospodarki na energię odnawialną. Nowa koalicja przewiduje ukłon wobec tysięcy Turków, obiecując obywatelstwo niemieckie po pięciu latach i zezwolenie na podwójne obywatelstwo. Strony umowy zgodziły się też przyspieszyć rozpatrywanie wniosków o azyl, łączenie rodzin uchodźców oraz repatriację osób, którym nie udało się uzyskać azylu.

W programie nowej koalicji znalazło się również podwyższenie minimalnej stawki godzinowej do 12 euro, legalizacja marihuany, budowa 400 tys. mieszkań rocznie, obniżenie wieku wyborczego do 16 lat oraz stworzenie opartego na punktach systemu imigracyjnego, co ma przyciągnąć do Niemiec wykwalifikowanych pracowników.

Umowę koalicyjną muszą jeszcze zaakceptować partyjne konferencje SPD i FDP a także członkowie Zielonych.

Oczekuje się, że Scholz zostanie wybrany na kanclerza przez Bundestag około 8 grudnia, co zakończy 16 lat rządów Merkel, która już 3 lata temu zapowiedziała, że po wyborach w 2021 roku wycofa się z polityki.

Przypomnijmy, że wrześniowe wybory do Bundestagu wygrało SPD, zdobywając 25,7 proc. głosów. Drugie miejsce zajęło CDU/CSU z wynikiem 24,1 proc. – dla ugrupowania kanclerz Angeli Merkel był to najgorszy wynik w historii. W parlamencie trzecią siłę stali się Zieloni z poparciem 14,8 proc., co jest najlepszym wynikiem tej partii w historii. Liberałowie z FDP również poprawili swoją pozycję w porównaniu do poprzednich wyborów – zdobyli oni 11,5 proc. Populistyczna AfD straciła pozycję trzeciej siły w parlamencie uzyskując 10,3 proc. głosów. Na Lewicę zagłosowało 4,9 proc. wyborców.

Kresy.pl / dpa-international.com / dw.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply