Francuski sąd ukarał w poniedziałek kandydata na prezydenta Francji Erica Zemmoura grzywną w wysokości 10 tys. euro za nazwanie młodocianych migrantów “złodziejami”, “zabójcami” i “gwałcicielami”. Co ciekawe, sąd uznał, że Zemmour prowokował nienawiść rasową, mimo iż polityk nie odnosił się do rasy migrantów.

Jak podała agencja Reutera, sprawa sądowa dotyczyła wypowiedzi, jakie Eric Zemmour wygłosił w prawicowej telewizji CNews we wrześniu 2020 r. na temat nieletnich migrantów przybywających do Francji bez opieki rodziców. „Nie mają powodu, by tu być, są złodziejami, są zabójcami, są gwałcicielami, to wszystko, co robią. Należy ich odesłać” – mówił Zemmour, wówczas publicysta i polityczny komentator. Doniesienie na niego złożyło kilka organizacji “antyrasistowskich” oraz około 20 placówek zajmujących się opieką nad nieletnimi.

Słowa te sąd uznał za podżeganie do nienawiści rasowej i skazał go na grzywnę w wysokości 10 tys. euro. 3 tys. euro musi zapłacić dziennikarz prowadzący program z Zemmourem.

Obrona kandydata na prezydenta (on sam nie pojawił się w sądzie) argumentowała, że zarzut wzniecania nienawiści rasowej jest nietrafiony, ponieważ Zemmour odnosił się do “nieletnich bez nadzoru”, którzy nie są kategorią rasową, narodem ani grupą etniczną.

W wydanym oświadczeniu Zemmour nazwał wyrok “ideologicznym i głupim”. Zapowiedział, że zamierza „położyć kres temu systemowi, który każdego dnia coraz bardziej zaciska pętlę na wolności słowa i demokratycznej debacie”.

Wyrok nie jest prawomocny i Zemmour zamierza się od niego odwołać.

Pod koniec listopada ub. roku Eric Zemmour oficjalnie ogłosił swój start w kwietniowych wyborach prezydenckich we Francji. Ogłosił także utworzenie nowego ruchu politycznego Rekonkwista. W czasie pierwszego wiecu zapowiedział m.in. ograniczenie migracji i prawa do azylu, a także dostępu do służby zdrowia dla imigrantów. Zapowiedział także ograniczenie tzw. prawa ziemi przy przyznawaniu francuskiego obywatelstwa. Opowiedział się za poprawą stanu edukacji i likwidacją „ideologii LGBT” we francuskich szkołach. Kandydat postuluje ponadto „powrót do tradycyjnych wartości w życiu publicznym i narodowym”. Deklaruje się także jako przeciwnik „szerzącego się islamolewactwa”. Sondaże dają mu obecnie czwarte miejsce w stawce kandydatów na prezydenta.

Kresy.pl / reuters.com / bfmtv.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply