Szwecja będzie stopiono zwiększać zwiększyć wydatki na obronność do 3,5 proc. PKB do 2030 r. Dodatkowo Sztokholm przeznaczy 2,5 mld dolarów na zakupy sprzętu wojskowego już w tym roku.

W środę premier Szwecji Ulf Kristersson poinformował, że będzie stopniowo podnosić nakłady na obronność, głównie za pomocą pożyczek, osiągając poziom 3,5 proc. PKB do 2030 r. W 2028 r. mają wynieść 2,6 proc. Obecne wydatki Szwecji na obronność to 2,4 proc. PKB.

Propozycja złożona przez szefa rządu została uzgodniona z czterema partiami popierającymi jego rząd. Koalicjanci zgodzili się pomóc w sfinansowaniu przezbrojenia poprzez zaciągnięcie pożyczek w wysokości około 30 mld dolarów w okresie do 2035 r. Dodatkowo 2,5 mld dolarów zostanie przeznaczone na zakupy sprzętu wojskowego już w tym roku.

„To największa modernizacja szwedzkiej obronności od czasów zimnej wojny” – powiedział Kristersson reporterom.

Media donoszą, że decyzja premiera ma związek z planowanym szczytem NATO w Hadze tego lata, podczas którego minimalne wydatki wojskowe sojuszu zostaną podniesione z obecnych 2 proc. do poziomu ok. 3,5 proc.

Według Reutersa – niski dług publiczny Szwecji sprawia, że ​​kraj ten jest lepiej przygotowany do podnoszenia wydatków wojskowych niż wiele innych państw europejskich. Rząd i główna opozycja ujawniły w zeszłym roku plany złagodzenia zasad wydatków budżetowych.

Sztokholm poinformował także, że Szwecja zwiększy również w tym roku pomoc dla Ukrainy, zwiększając alokację budżetową na 2025 r. do 4 mld dolarów. Na początku marca podczas szczytu w Kopenhadze osiem państw nordyckich i bałtyckich zapowiedziało zwiększenie pomocy wojskowej dla Ukrainy w reakcji na ograniczenie wsparcia przez Stany Zjednoczone.

Szwecja to kolejny kraj europejski, który zaproponował znaczącą podwyżkę na obronność, powołując się na wojnę Rosji na Ukrainie.

21 marca Niemcy zatwierdziły zmiany w konstytucji, które umożliwiają finansowanie wydatków na obronność poprzez zadłużenie oraz utworzenie specjalnego funduszy w wysokości 500 mld euro na cele infrastrukturalne i klimatyczne.

Premier Litwy Gintautas Paluckas zapowiedział, że rząd planuje przeznaczyć 5,25% PKB na wydatki wojskowe w przyszłorocznym budżecie. Środki mają posłużyć m.in. do utworzenia narodowej dywizji wojskowej oraz przygotowania kraju na stacjonowanie niemieckiej brygady do 2030 roku.

Ponadto według doniesień medialnych Włochy planują zwiększyć swoją armię zawodową o prawie jedną trzecią –  z 95 tys. do 135 tys. ludzi. Działanie to ma być częścią nowego planu bezpieczeństwa narodowego.

Państwa NATO będące na pierwszej linii frontu, takie jak Estonia, Litwa i Polska, postawiły sobie za cel przeznaczanie 5 proc. PKB na obronność od przyszłego roku, co jest zgodne z celem Trumpa.

W styczniu Donald Tusk podczas przemowy w Parlamencie Europejskim w Strasburgu zaznaczył, że „To czas, kiedy Europa nie może sobie pozwolić na oszczędzanie na bezpieczeństwie. Tusk zaapelował do państw członkowskich UE, by same wzięły sprawy bezpieczeństwa w swoje ręce. „Nie lekceważcie tego wezwania do 5 proc.” – oświadczył, nawiązując do wielokrotnych wezwań prezydenta USA.

Przeczytaj także: Szef MON: W Europie nie mamy przemysłu obronnego, który by zagwarantował bezpieczeństwo

Kresy.pl/reuters.com

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz