W poniedziałek wizytę w Kijowie składała szefowa szwedzkiej dyplomacji Ann Linde. Skrytykowała ona rosyjską interwencję wojskową na Ukrainie.

“Uważamy, że nie powinno być tak, że ktoś anektuje część Europy a potem upływa czas i wszyscy to przyjmują. W naszych interesach jest podnosić wysoko tę kwestię w agendzie” – powiedziała Linde, którą zacytował portal Inosmi.ru za szwedzką gazetą “Svenska Dagbladet”. Jak twierdzi gazeta, szwedzka minister przybywając do Kijowa chciała wyrazić poparcie dla Ukrainy w jej konflikcie z Rosją i wspieranymi przez nią separatystami.

Linde stwierdziła, że Unia Europejska poświęca ostatnio zbyt mało uwagi konfliktowi na Ukrainie. Zadeklarowała więc, że Szwecja będzie wywierać silną presję na Moskwę gdy przejmie w przyszłym roku przewodnictwo w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

“Ze strony Francji na przykład były wyrażane idee o stworzeniu nowej europejskiej struktury bezpieczeństwa. My jednak uważamy, że zamiast tego trzeba się ściśle trzymać obecnego europejskiego ładu na tej płaszczyźnie” – powiedziała Linde. Jak stwierdziła – “Wielu jest gotowych zapomnieć jak wielu ludzi zginęło w tym konflikcie i ilu złamał życie. Powinniśmy znowu włączyć go do agendy”. Według niej Unia Europejska “dąży do utrzymania obecnego ładu” międzynarodowego i nie może zapominać o działaniach Moskwy wobec Ukrainy.

Wspominając swoją niedawną wizytę w Moskwie i spotkanie z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem Linde uznała, że choć “bardzo dużo rozmawialiśmy o Ukrainie” to Rosja nie jest skłonna do miany swojego stanowiska.

Czytaj także: Coraz więcej Polaków wraca ze Szwecji

inosmi.ru/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. budulaj
    budulaj :

    Pani minister, do szkoły, najlepiej podstawowej i bardzo pilnie uczyć się historii, również historii II wojny światowej i historii najnowszej ukrainy /skąd się wzięła ukraina, i kto jej pomógł mieć takie granice jakie ma.