W targanym wojną domową Jemenie doszło do zamachu na emigracyjny rząd oficjalny w momencie gdy przyleciał on do kraju.

Katarska telewizja Al Jazeera poinformowała, że w środowe popołudnie na lotnisku w Adenie, najważniejszym portowym mieście Jemenu, doszło do silnej eksplozji. Wybuch miał nastąpić po wylądowaniu samolotu z Arabii Saudyjskiej, którym przyleciał do kraju nowy oficjalny rząd. Na razie nikt nie wziął na siebie odpowiedzialności za zamach. Według wstępnych, cytowanych przez portal Al Jazeery informacji, w wyniku zamachu zginęło “kilka” osób.

Członek prosaudyjskiego rządu, sprawujący w nim funkcje ministra informacji Moammar Al-Eriani oskarżył już o zorganizowanie zamachu polityczno-wojskowy ruch jemeńskich szyitów-zajdytów – Ansarullah, który od sześciu lat kontroluje główną część kraju z jego stolicą Saną. Sam Ansarullah zaprzecza jednak, że zorganizował atak na lotnisku. Jemeński rząd twierdzi, że żaden z oficjeli nie odniósł obrażeń.

 

Według opisującej zamach agencji informacyjnej Associated Press mogło dojść nawet do dwóch wybuchów. Na nagraniu jakie pojawiło się w Internecie słychać też wystrzały z broni palnej. AP twierdzi, powołując się na dane jemeńskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, że ofiar śmiertelnych jest aż 22, a 50 zostało rannych.

Wkrótce po wybuchu część pasażerów samolotu cofnęła się ze schodów do jego kadłuba, część rozbiegła się po płycie lotniska.

Nowy rząd Jemenu złożony jest z przedstawicieli oficjalnie uznawanych władz tego państwa, od lat przebywających na emigracji w Arabii Saudyjskiej, a także Południowej Rady Przejściowej czyli separatystów walczących o jakąś formę podmiotowości południa kraju będącego niegdyś osobnym państwem. Separatyści, którzy ścierali się już z oddziałami prosaudyjskich władz i doprowadzili do ich całkowitego wyparcia z Jemenu w praktyce kontrolują Aden – najważniejsze miasto znajdujące się poza kontrolą Ansarullahu, popularnie zwanego także ruchem Hutich.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Po obaleniu wieloletniego autokratycznego przywódcy Jemenu Ali Abdullaha Saliha, ruch dyskryminowanych dotąd szyitów-zajdytów, Ansarullah, określany też, od nazwiska klanu przywódców, Huthi, pod koniec 2011 roku podjął ofensywne działania zbrojne. Wobec faktycznego krachu jemeńskiej państwowości pod koniec 2014 roku Huthi przejęli władzę nad stolicą Jemenu Saną i rozwiązali dotychczasowe władze. Prezydent Abd Rabbuh Mansur Hadi w 2015 roku został wzięty w areszt domowy przez szyitów. Uwolniony, uciekł do Adenu – metropolii na południu kraju, a następnie do Arabii Saudyjskiej. Tam przekonał Saudyjczyków do interwencji zbrojnej. Ci skorzystali z okazji, gdyż Huthi są sojusznikiem ich czołowego rywala w regionie – Iranu.

26 marca 2015 roku Arabia Saudyjska rozpoczęła zmasowane naloty na Jemen. Jest popierana przez USA, Wielką Brytanię. Do zbrojnej interwencji włączyły się także Zjednoczone Emiraty Arabskie, choć te ostatnie wspierają przede wszystkim południowych separatystów.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Huti byli zdolni odpowiadać poprzez ataki na sztaby oddziałów wojsk prosaudyjskich władz oraz południowych separatystów. Jednak prowadzą też ataki na Arabię Saudyjską. Zarówno poprzez wypady oddziałów na tereny pograniczne, jak też ostrzał rakietowy bądź użycie dronów. We wrześniu 2019 r. w wyniku takiego ataku uszkodzono poważnie największy kompleks rafineryjny w Arabii Saudyjskiej.

W ramach konfliktu jemeńskiego doszło również do konsolidacji południowojemeńskich separatystów odwołujących się do tradycji istniejącej w latach 1967-1990 Ludowo-Demokratycznej Republiki Jemenu, jedynego komunistycznego państwa arabskiego.

aljazeera.com/apnews.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply