Administracja Donalda Truma chce uznać ruch Hutich – Ansarullah za organizację terrorystyczną.

O zamiarach administracji, która za kilka dni odda władzę poinformowała w poniedziałek agencja Reutera. Powołując się na dwa nieoficjalne źródła agencja twierdzi, że Departament Stanu szykuje się do określenia Ansarullahu mianem organizacji terrorystycznej. Organizacja ta, popularnie znana od nazwiska jej założycieli ruchem Hutich, kontroluje obecnie stolicę Jemenu Sanę oraz sprawuje efektywną kontrolę nad większą częścią zaludnionego terytorium tego państwa, jak podał za Reuterem portal Al Masdar News.

Portal ten przypomina o postępach militarnych ruchu Hutich, którego oddziały znajdują się obecnie na przedmieścia Marib – miasta, które stało się obecnie głównym ośrodkiem oficjalnych, prosaudyjskich władz Jemenu.

Komentując informacje agencji Reutera przywódca Ansarullahu Mohammed Ali al-Huti napisał na Twitterze, że to “Polityka administracji Trumpa i jej zachowanie jest terrorystyczne”, jak zacytował portal telewizji Al Jazeera. Jak dodał al-Huti – “Rezerwujemy sobie prawo odpowiedzi na każdą desygnację dokonaną przez administrację Trumpa lub jakąkolwiek administrację”. Jemeński polityk uznał też, że jego rodacy “nie dbają” o tego rodzaju decyzje władz USA, które według niego są “wspólnikiem w zabijaniu i głodzeniu ich”.

W swoim komentarzu Al Jazeera uznała, że taki ruch administracji Trumpa może utrudnić proces pokojowy w Jemenie, a także dostarczanie pomocy humanitarnej mieszkańcom tego objętego klęską głodu kraju.

Po obaleniu wieloletniego autokratycznego przywódcy Jemenu Ali Abdullaha Saliha, ruch dyskryminowanych dotąd szyitów-zajdytów, Ansarullah, określany też, od nazwiska klanu przywódców, Huthi, pod koniec 2011 roku podjął ofensywne działania zbrojne. Wobec faktycznego krachu jemeńskiej państwowości pod koniec 2014 roku Huthi przejęli władzę nad stolicą Jemenu Saną i rozwiązali dotychczasowe władze. Prezydent Abd Rabbuh Mansur Hadi w 2015 roku został wzięty w areszt domowy przez szyitów. Uwolniony, uciekł do Adenu – metropolii na południu kraju, a następnie do Arabii Saudyjskiej. Tam przekonał Saudyjczyków do interwencji zbrojnej. Ci skorzystali z okazji, gdyż Huthi są sojusznikiem ich czołowego rywala w regionie – Iranu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

26 marca 2015 roku Arabia Saudyjska rozpoczęła zmasowane naloty na Jemen. Jest popierana przez USA, Wielką Brytanię. Do zbrojnej interwencji włączyły się także Zjednoczone Emiraty Arabskie. Huthi konsekwentnie prowadzą ataki na strategiczne obiekty na terytorium Arabii Saudyjskiej: lotniska, bazy wojskowe, instalacje naftowe.

W ramach konfliktu doszło również do konsolidacji południowojemeńskich separatystów odwołujących się do tradycji istniejącej w latach 1967-1990 Ludowo-Demokratycznej Republiki Jemenu, jedynego komunistycznego państwa arabskiego.

almasdarnews.com/aljazeera.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply