Przywódca islamistycznej ruchu Hajat Tahrir asz-Szam (HTS) zadeklarował, że chce aby nominowany we wrześniu przez Baszara al-Asada premier nadal pełnił swoją funkcję.
Przywódca HTS znany jako Mohammed al-Dżulani wydał w niedzielę oświadczenie, podpisane prawdziwym imieniem i nazwiskiem Ahmede al-Szaraa, w którym ogłosił, że premier Mohammed Ghazi al-Dżalali ma pozostać tymczasowo na swoim stanowisku i nadal kierować administracją Syrii do czasu przekazania władzy. Oświadczenie al-Julaniego zabrania również bojownikom organizacji antyrządowych wkraczania do siedzib organów publicznych a także strzelania na wiwat w powietrze, jak przytoczyła Al Jazeera.
Sam al-Dżalali na nagraniu wideo zadeklarował – „Nie odchodzę i nie mam zamiaru odchodzić. Oczekuję, że w sposób pokojowy zapewnię ciągłość władzy publicznej i instytucji oraz aparatu państwowego oraz zapewnię bezpieczeństwo i ochronę wszystkim obywatelom“. Jak dodał – “I wyciągamy ręce nawet do opozycji, która wyciągnęła ręce i zapewniła, że nie wyrządzi żadnej szkody żadnemu obywatelowi należącemu do naszej Syrii”.
W wywiadzie dla telewizji Al Arabiya al-Jalali powiedział, że kontaktował się z przywódcą HTS w celu omówienia kwestii zarządzania obecnym okresem przejściowym i stwierdził, że w Syrii powinny zostać przeprowadzone wolne wybory. Powiedział także, że nie wie, gdzie przebywają al-Asad i jego minister obrony, i dodał, że w sobotni wieczór utracił kontakt z prezydentem.
Nominowany przez al-Asada syryjski minister komunikacji Ejad al-Chatib w wywiadzie dla Al Arabiji powiedział, że skontaktował się z nim przedstawiciel HTS odpowiedzialny za usługi telekomunikacyjne. Uzgodnili, że telekomunikacja i Internet będą nadal działać, powiedział al-Chatib.
HTS zarządził też godzinę policyjną w stolicy kraju od godz. 16 do godz. 5 rano. Trudno powiedzieć na ile zarządzenia te będą respektowane, ponieważ w nocy z soboty na niedzielę do Damaszku wkroczyły inne ugrpowania antyrządowe niż HTS.
27 listopada odziały islamistycznej organizacji Hajat Tarhrir asz-Szam i mniejszych ugrupowań antyrządowych rozoczęły z Idlib atak na prowincję Aleppo, który przyniósł im zajęcie większości jej obszaru. Ich siły skierowały się obecnie na południe i bez większego oporu ze strony sił rządowych zaczęły marsz na południe, w kierunku stolicy. Do poważniejszej bitwy doszło tylko w ciągu jednego dnia na przedmieściach Hamy. Siły rządowe próbowało też wesprzeć poprzez bombardowania rosyjskie lotnictwo.
W nocy z soboty na niedzielę oddziały buntowników wkroczyły do stolicy Syrii, Damaszku. Sił rządowe nie stawiły żadnego oporu.
Rosjanie twierdzą, że al-Asad zlożył formalną rezygnację ze stanowiska prezydenta przed opuszczeniem Syrii. Rosyjska dyplomacja nie podała, gdzie konkretnie znajduje się al-Asad. W mediach pojawiły się pogłoski, iż samolot, którym podróżował rozbił się na terytorium Syrii.
Jednocześnie na północy prowincji Aleppo ruszyły oddziały tak zwanej Syryjskiej Armii Narodowej będącej koalicją organizacji kontrolowanych przez Turcję. Te ścierają się głównie z Syryjskimi Siłami Demokratycznymi skupionymi wokół miejscowych Kurdów. Z północy Syrii ruszyły już grupy kurdyjskich uchodźców.
27 listopada odziały islamistycznej organizacji Hajat Tarhrir asz-Szam i mniejszych ugrupowań antyrządowych rozoczęły z Idlib atak na prowincję Aleppo, który przyniósł im zajęcie większości jej obszaru. Ich siły skierowały się obecnie na południe i bez większego oporu ze strony sił rządowych zaczęły marsz na południe, w kierunku stolicy. Do poważniejszej bitwy doszło tylko w ciągu jednego dnia na przedmieściach Hamy. Siły rządowe próbowało też wesprzeć poprzez bombardowania rosyjskie lotnictwo.
W nocy z soboty na niedzielę oddziały buntowników wkroczyły do stolicy Syrii, Damaszku. Sił rządowe nie stawiły żadnego oporu.
Jednocześnie na północy prowincji Aleppo ruszyły oddziały tak zwanej Syryjskiej Armii Narodowej będącej koalicją organizacji kontrolowanych przez Turcję. Te ścierają się głównie z Syryjskimi Siłami Demokratycznymi skupionymi wokół miejscowych Kurdów. Z północy Syrii ruszyły już grupy kurdyjskich uchodźców.
aljazeera.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!