Premier Izraela powtórzył, że jego kraj nie zamierza przyjmować osób uciekających przed wojną w Syrii.
Kontynuujemy obronę naszych granic, oferujemy na ile możemy pomoc humanitarną, lecz nie pozwolimy, aby uchodźcy znaleźli się na naszym terytorium – powiedział w niedzielę premier Izraela Binjamin Netanjahu.
Słowa izraelskiego premiera, które padły na cotygodniowym powiedzeniu rządu, mają związek z ostatnią falą uchodźców z Syrii, która pojawiła się na granicy okupowanych przez Izrael Wzgórz Golan. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka przed ofensywą syryjskich wojsk rządowych ze swoich domów uciekło 120 tys. osób.
Netanjahu zapewnił, że Izrael kontynuuje udzielanie uchodźcom pomocy humanitarnej w postaci ton żywności, odzieży i lekarstw, lecz nie wpuści na swoje terytorium żadnego cywila.
Izraelskie siły zbrojne na Wzgórzach Golan zostały wzmocnione. Jednocześnie izraelska armia oświadczyła, że “polityka nieinterwencji w konflikt syryjski pozostaje niezmienna dopóki suwerenność Izraela nie zostanie podważona, a jej obywatele nie będą zagrożeni”.
Izrael od dawna odmawia przyjmowania uchodźców przed wojną syryjską nie będących Żydami. Wbrew oświadczeniom o „nieinterwencji” wielokrotnie atakował z powietrza obiekty w Syrii uderzając w konwoje i bazy wspieranych przez Iran milicji walczących po stronie Baszszara al-Asada.
CZYTAJ TAKŻE: Izrael deportuje ze swojego terytorium 40 tys. imigrantów z Afryki
Kresy.pl / PAP
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!