W środę prezydent Izraela Re’uwen Riwlin powierzy misję tworzenia izraelskiego rządu liderowi centrolewicowej koalicji Niebiesko-Białych Binjaminowi (Beniemu) Gancowi. Oznacza to, że po przeszło 10 latach misję powołania rządu Izraela otrzyma ktoś inny niż Netanjahu.

Jak podaje agencja Reutera, w poniedziałek Netanjahu zgłosił Riwlinowi, że rezygnuje z powierzonej mu misji tworzenia nowego rządu z powodu niemożności utworzenia większościowej koalicji w Knesecie. W związku z tym kancelaria prezydenta poinformowała we wtorek, że jutro na premiera zostanie desygnowany Beni Ganc.

Po wrześniowych przedterminowych wyborach do Knesetu Netanjahu otrzymał od Riwlina misję tworzenia kolejnego rządu. Szef Likudu w ciągu przysługujących mu 28 dni na rozmowy koalicyjne zdołał przekonać do wejścia do koalicji jedynie 55 deputowanych w 120-osobowym Knesecie. Wstępne rozmowy dotyczyły utworzenia rządu “narodowej jedności” Likudu i Niebiesko-Białych z rotacją na stanowisku premiera, lecz Ganc odrzucił możliwość wejścia do rządu kierowanego przez Netanjahu. Jako powód wskazał jego uwikłanie w sprawy korupcyjne. Nie akceptował także obecności w koalicji partii religijnych – sojuszników Likudu.

Teraz Ganc będzie miał 28 dni na zgromadzenie większości w parlamencie. Obecnie ma on poparcie 54 deputowanych, w tym 10 z partii arabskich. Do tej pory żadne arabskie ugrupowanie nie uczestniczyło w rządach w Izraelu. Jak pisze Reuters, zostawiając Likud w opozycji Ganc mógłby starać się utworzyć rząd mniejszościowy przy cichym wsparciu arabskich deputowanych, ale wiązałoby się to z politycznym ryzykiem.

Jeśli misja Ganca zakończy się niepowodzeniem, prezydent ma 21 dni na desygnowanie trzeciego kandydata na premiera, zgłoszonego przez minimum 61 deputowanych. Jeśli i to się nie uda, Izrael czekają kolejne przedterminowe wybory.

Kresy.pl / Reuters

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply