Co najmniej 60 osób zginęło w ciągu ubiegłej doby w izraelskich atakach na wschodnią dolinę Bekaa w Libanie, poinformowało libańskie Ministerstwo Zdrowia.
Dwoje dzieci jest wśród zabitych w atakach, które wymierzono w 16 miejscowości w regionie Baalbek, poinformowali libańscy urzędnicy. Ministerstwo twierdzi, że rannych zostało 58 osób, dodając, że w dolinie, która jest bastionem Hezbollahu, wciąż trwają akcje ratunkowe. Szef władz w Baalbek Baczi Chodr nazwał ataki „najbardziej brutalnymi” w tym rejonie, odkąd Izrael zaostrzył konflikt z Hezbollahem w zeszłym miesiącu.
BBC informuje o licznych nagraniach zamieszczanych w sieci ilustrujących poważne zniszczenia infrastruktury regionu. Te z miasta Budai pokazują ludzi domgajacych się sprowadzenia ciężkiego sprzetu w celu rozgruzowania zniszczonych miejsce, by szybciej odnaleźć pogrzebanych pod szczątkami budynków ludzi.
Wcześniejsze poniedziałkowe ataki lotnicze na nadmorskie miasto Tyr spowodowały śmierć siedmiu osób i obrażenia 17, poinformowało libańskie Ministerstwo Zdrowia. Izrael wydał w tym przypadku ostrzeżenie, aby mieszkańcy opuścili centrum miasta.
Hezbollah poinformował, że w poniedziałek starł się z izraelskimi wojskami w pobliżu południowej granicy Libanu i wystrzelił rakiety w bazę morską w Izraelu w pobliżu Hajfy.
Hezbollah rozpoczął ataki niskiej intensywności na północny Izrael wkrótce po rozpoczęciu wojny w Strefie Gazy w październiku zeszłego roku. Doprowadziły one ucieczki ludności żydowskiej z całego pasa terytorium przy granicy z Libanem. Uciekło kilkadziesiąt tysięcy Izraelczyków. Premier Binajmin Netanjahu czyni możliwość jej powrotu do domów warunkiem rozejmu w Strefie Gazy.
17 września pagery jakich używali członkowie Hezbollahu zaczęły wybuchać im w kieszeniach i w rękach. Wiadomo, że wybuchło około 2750 pagerów. Na skutek ich eksplozji zginęło ośmiu członków organizacji libańskich szyitów. Do kolejnych zgonów i obrażeń doszło wśród członków organizacji dzień później na skutek wybuchów krótkofalówek. Wszystko wskazuje, że nastąpiło do na skutek operacji specjalnej Izraelczyków. Doprowadziło to eskalacji działań skonfliktowanych stron.
W ostatnim tygodniu września doszło do bardzo intensywnych nalotów izraelskich na sasiednie państwo. W ich trakcie zginął lider organizacji libańskich szyitów, a także niemal całe jej kierownictwo. 1 października Izrael rozpoczął operacje naziemne w południowym Libanie napotykając zorganizowany opór Hezbollahu. Na razie rajdy te mają lokalny charakter.
Libańskie Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że od tego czasu w Libanie zginęło ponad 2,7 tys. osób, a ponad 12,4 tys. zostało rannych. 1,3 mln Lbańczyków opuściło swoje domy w południowej części kraju i przeniosło się do w inne jego części.
bbc.com/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!