Władze na Tajwanie poinformowały o największych od stycznia ruchach chińskich sił powietrznych w strefie jaką uważają za własną przestrzeń obrony powietrznej.

Tajwan, który oficjalnie jest częścią Chin, od około dwóch lat skarży się na powtarzające się misje chińskich sił powietrznych w strefie, którą władze w Tajpej określają jako swoją przestrzeń identyfikacji obrony przeciwlotniczej (ADIZ). Dotyczy to zwłaszcza nieba nad wyspami Pratas położonych w znacznej odległości na południowy-zachód od Tajwanu.

Powtarzające się przeloty samolotów wojskowych Chińskiej Republiki Ludowej w strefie powietrznej, którą władze na Tajpej uważają za strefę zagrożenia, określane są przez te władze jako wrogie działania militarne poniżej poziomu wojny. ChRL ma w ten sposób testować władze na Tajwanie i ich system militarny.

W najnowszej akcji, jak twierdzą w Tajpej, wzięły udział 22 myśliwce ChRL, a także samoloty walki elektronicznej, wczesnego ostrzegania i zwalczania okrętów podwodnych, przytoczyła w poniedziałek agencja informacyjna Reutera. Miały one operować właśnie koło wysp Pratas. Tajwan wysłał własne myśliwce, aby ostrzec chińskie samoloty, podczas gdy systemy rakietowe zostały rozmieszczone w celu ich monitorowania, poinformowało ministerstwo.

To największa taka aktywność ChRL w strefie od czasu, gdy Tajwan podał, iż 23 stycznia w strefę ADIZ wleciało 39 chińskich samolotów.

Brak komentarzy ze strony Pekinu, który w przeszłości twierdził, że takie posunięcia były ćwiczeniami mającymi na celu ochronę suwerenności kraju.

Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza poinformowała w zeszłym tygodniu, że niedawne ćwiczenia wokół Tajwanu to “ostrzeżenie” dla władz na Tajpej przed „spiskowaniem” ze Stanami Zjednoczonymi.

reuters.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply