Prezydencki doradca ds. bezpieczeństwa narodowego John Bolton wzbudził falę spekulacji na temat dalszych kroków USA wobec Wenezueli pojawiając się na konferencji prasowej z notatnikiem, w którym zauważono słowa sugerujące wysłanie amerykańskich żołnierzy do sąsiada tego kraju – Kolumbii. – pisze USA Today.
Na poniedziałkowej konferencji w Białym Domu, na której informowano o nałożeniu sankcji na Wenezuelę, Bolton trzymał notatnik, w którym zauważono odręczną notatkę o treści “5000 żołnierzy do Kolumbii”.
Jak stwierdza USA Today, rzecznik Białego Domu nie zrobił nic, by uciszyć spekulacje wywołane notatką Boltona. Pytany o to, czy USA zamierzają wysłać żołnierzy na kontynent południowoamerykański, rzecznik powtórzył wcześniejsze słowa Trumpa na temat Wenezueli, że “wszystkie opcje są na stole”. Rzecznik ambasady Kolumbii w Waszyngtonie jak dotychczas nie odpowiedział na zapytanie USA Today w tej sprawie.
We wtorek pełniący obowiązki sekretarza obrony Patrick Shanahan powiedział dziennikarzom, że nie rozmawiał o sprawie notatki z Boltonem. Pytany o możliwość wysłania żołnierzy do Kolumbii, odmówił komentarza.
Jak pisaliśmy, na poniedziałkowej konferencji, która za przyczyną Boltona wywołała sensację, sekretarz handlu USA Steven Mnuchin oraz Bolton informowali o nałożeniu kolejnych sankcji na Wenezuelę. Zablokowane mają być aktywa największej państwowej firmy naftowej w tym kraju – PDVSA.
Zdjęcie,które wywołało falę spekulacji. Kolumbia chce wyjaśnień.John Bolton doradca Trumpa do spraw bezpieczeństwa nie zakrył notatnika. „5 tysięcy żołnierzy do Kolumbii” daje się przeczytać.USA szykują się do operacji w Wenezueli?Chcą przerzucić siły? Może to celowe zagranie? pic.twitter.com/HsuzYoft3a
— Paweł Żuchowski (@p_zuchowski) 29 stycznia 2019
Obecnie w Wenezueli panuje dwuwładza – prezydentem jest uznawany m.in. przez Rosję, Chiny, Turcję i Iran Nicolas Maduro. Jednocześnie “tymczasowym prezydentem” ogłosił się lider opozycji Juan Guiado, którego uznają Stany Zjednoczone. W środę wysoka przedstawiciel UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Federica Mogherini wezwała prezydenta Maduro do „rozpoczęcia szybkiego procesu politycznego prowadzącego do wolnych i uczciwych wyborów”. Mogherini ogłosiła też, że Unia Europejska uznaje Zgromadzenie Narodowe na czele, którego stoi Guiado. Jeszcze mocniejszego sformułowania użył przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, który uznał izbę, które przewodzi Guaido za jedyną instytucję państwową w Wenezueli posiadającą demokratyczną legitymację „w przeciwieństwie do Maduro”.
Kresy.pl / USA Today
bandycki USrael i jego tępaki marzące o wojnie
A w Polsce ile tysięcy żołnierzy tych okupantów już jest ?!
Po Afganistanie, Iraku, Libii, itd. kolejny kraj zazna dobrodziejstwa demokracji w wydaniu USA. Taki to kraj rządzony przez bandytów z Wall Street dla których lokator Białego Domu jest tylko marionetką w lepkich łapach.
panie Tusk, bój się pan Boga, wstydu Pan nie masz?