Władimir Putin poparł decyzję prezydenta Miedwiediewa o zdymisjonowaniu mera Moskwy Jurija Łużkowa. Rosyjski premier powiedział, że Łużkow powinien był poprawić swoje relacje z prezydentem.

Do dymisji Łużkowa doszło rano. Prezydent uzasadnił ją utratą zaufania do niego. Premier Władimir Putin, który kilka lat temu utrzymał Jurija Łużkowa na urzędzie mera Moskwy, uważa, że powinien on był zadbać o swoje stosunki z prezydentem Miedwiediewem.

Putin przypomniał, że Jurij Łużkow wiele zrobił dla rozwoju Moskwy i w znacznym stopniu stał się ważną osobą współczesnej Rosji. Dodał przy tym, że doskonale wiadomo, iż relacje mera Moskwy i prezydenta Rosji źle się układały. Putin podkreślił również, że mer jest podwładnym prezydenta, a nie odwrotnie.

Równocześnie premier skomentował prawny aspekt porannej dymisji mera Moskwy. W jego ocenie prezydent Federacji Rosyjskiej działał zgodnie z prawem i w ramach swoich kompetencji.

Od kilku miesięcy rosyjskie media spekulowały o możliwym odsunięciu Łużkowa od władzy. Jeszcze wczoraj – kiedy wrócił z urlopu – rosyjska prasa sugerowała, że są to jego ostatnie dni na urzędzie mera.

Z kolei białoruska opozycja twierdzi, że zdymisjowanie przez prezydenta Miedwiediewa Jurija Łużkowa jest przestrogą dla samego prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki. Jej zdaniem odwołanie mera Moskwy “to cios w prołukaszenkowskie lobby w Rosji”.

Prezydent Aleksander Łukaszenka miał zawsze dobre stosunki z merem Jurijem Łużkowem. Natomiast obaj politycy w ostatnim czasie nie mieli najlepszych relacji z prezydentem Rosji. Dmitrij Miedwiediew nie ukrywa, że nie przepada za prezydentem Łukaszenką.

Gdy dziennikarze zapytali ostatnio prezydenta Rosji, czego oczekuje od wyborów prezydenckich na Białorusi, ten odpowiedział, że “niczego dobrego”. Zaraz potem zapewnił, że “to oczywiśćie żart”. Dalej prezydent Miedwiediew mówił już bardziej dyplomatycznie, że jest przekonany, iż “naród białoruski wyrazi swoją wolę” ,oraz zapewnił, że Kremlowi nie jest “obojętny los Białorusi i obywateli Białorusi”.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply